Europa chce polecieć na Słońce

Europa chce przeprowadzić największą do tej pory misję badawczą Słońca. Sonda Solar Orbiter ma kosztować miliard euro, ma wystartować w 2017 roku i ma zbliżyć się do naszej gwiazdy na bezprecedensową odległość - 42 milionów kilometrów. Planowany jest też budowa wartego 1 miliard euro teleskopu.

Europa chce przeprowadzić największą do tej pory misję badawczą Słońca. Sonda Solar Orbiter ma kosztować miliard euro, ma wystartować w 2017 roku i ma zbliżyć się do naszej gwiazdy na bezprecedensową odległość - 42 milionów kilometrów. Planowany jest też budowa wartego 1 miliard euro teleskopu.

Europa chce przeprowadzić największą do tej pory misję badawczą Słońca. Sonda Solar Orbiter ma kosztować miliard euro, ma wystartować w 2017 roku i ma zbliżyć się do naszej gwiazdy na bezprecedensową odległość - 42 milionów kilometrów. Planowany jest też budowa wartego 1 miliard euro teleskopu.

Propozycja misji została zaakceptowana we wtorek podczas spotkania Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). NASA również będzie pomagała przy misji dostarczając dwa instrumenty badawcze dla sondy oraz rakietę aby wysłać ją w kosmos.

Sonda ta ma dostarczyć dokładnych danych na temat pola magnetycznego Słońca oraz jego biegunów.

Reklama

Oprócz tego ESA ma zamiar dokładniej przyjrzeć się dwóm największym zagadkom kosmologii - ciemnej energii i ciemnej materii, które wspólnie stanowią ponad 90% naszego Wszechświata, a których natura jest do tej pory nieznana. Tego zadania będzie miał się podjąć teleskop Euclid. Będzie on się przyglądał dokładniej rozmieszczeniu galaktyk, aby wejrzeć głębiej w budowę Wszechświata. Głębiej również pod względem czasu, będziemy mogli spojrzeć nawet 10 miliardów lat wstecz.

Jego koszt również ma wynosić około miliarda euro. Jego otwarcie planowane jest na 2019 rok.

Dobre wieści dla nas są takie, że Euclid oprócz ważnych informacji dostarczy nam także pięknych obrazów z kosmosu.

Z miliarda euro na każdą z misji, około 500-600 milionów zapłaci ESA - każdy z jej członków zapłaci za instrumenty badawcze na sondzie oraz za pracę naukowców nad interpretacją danych z niej pochodzących.

Główne zadanie stojące przed twórcami Solar Orbitera będzie ogromna temperatura w jakiej przyjdzie mu pracować. Ma to być grubo ponad 500 stopni Celsjusza, przez co wszelkie instrumenty i sensory będą musiały spozierać przez maleńkie dziurki w poszyciu.

Przyjrzy się też ona bliżej zjawiskom wiatru słonecznego oraz koronalnego wyrzutu masy - zjawiskom które znamy raczej dobrze, lecz nadal nie wiemy skąd się one dokładnie biorą.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy