Facebookowa wpadka US Army?

Jak najłatwiej zdobyć informacje na temat ściśle tajnych amerykańskich projektów wojskowych? Zatrudnić najlepszych szpiegów, a może hakerów? Nic bardziej mylnego, wystarczy tylko dobrze poszukać na Facebooku!

Jak najłatwiej zdobyć informacje na temat ściśle tajnych amerykańskich projektów wojskowych? Zatrudnić najlepszych szpiegów, a może hakerów? Nic bardziej mylnego, wystarczy tylko dobrze poszukać na Facebooku!

Jak najłatwiej zdobyć informacje na temat ściśle tajnych amerykańskich projektów wojskowych? Zatrudnić najlepszych szpiegów, a może hakerów? Nic bardziej mylnego, wystarczy tylko dobrze poszukać na Facebooku!

Internet obiegło niedawno zdjęcie amerykańskiego żołnierza, który wstawił na swój profil zdjęcie zrobione w jednym z wojskowych hangarów. Problem w tym, że tuż za jego plecami znalazł się ściśle tajny śmigłowiec bojowy nowej generacji, który jak do tej pory nie został ujawniony mediom i opinii publicznej.

Beztroska fotka stawia w niezbyt korzystnym świetle nie tylko inteligencję żołnierza ze zdjęcia, ale również amerykańskie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Jednak przez głosy wyśmiewające dziecinną wpadkę wojska przebijają się niekiedy komentarze mówiące, że mogło być to celowe działanie wywiadu.

Reklama

Ostatnia teoria na temat tego zdjęcia mówi o tym, że śmigłowiec jest makietą do filmu "Zero Dark Thirty", który opowiada o rajdzie amerykańskich komandosów na kryjówkę Osamy bin Ladena.

Co sądzicie na ten temat? Wpadka, przebiegła mistyfikacja, a może faktycznie rekwizyt filmowy?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy