Rosja wysłała do Korei Północnej potężne systemy obrony. Dramat Seulu
Rosja zacieśnia współpracę militarną z Koreą Północną. Pjongjang w ciągu ostatniego roku wsparł Władimira Putina tysiącami żołnierzy, najnowszymi armatohaubicami oraz pociskami artyleryjskimi i rakietowymi. Tymczasem Moskwa wysłała do Kim Dzong Una nie tylko prototypy dronów kamikadze i przekazała technologie czołgowe, ale teraz okazuje się, że wysłała również potężne systemy obrony powietrznej Pancyr-S1.

Analitycy wojskowi z niepokojem obserwują zacieśniającą się współpracę militarną pomiędzy Rosją a Koreą Północną. Według najnowszych doniesień wywiadowczych ujawnionych przez agencję Reuters, Rosja miała przekazać Korei Północnej nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej Pancyr-S1. To wydarzenie może znacząco wpłynąć na równowagę sił w regionie Azji Wschodniej i wywołać reakcję zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i ich sojuszników.
To bardzo zła wiadomość np. dla Korei Południowej, która dawno temu ogłosiła, że nie będzie wspierać militarnie Ukrainy, ale oba kraje współpracują w kwestii wymiany informacji o aktywności Rosji i Korei Północnej w Ukrainie. Eksperci podkreślają, że gdyby Seul zagroził Putinowi, że wyśle do Ukrainy swoją najnowszą broń, jeśli będzie on współpracował z Kim Dzong Unem, to Pjongjang mógłby nigdy nie dostać rosyjskich dronów i systemów obrony.
Rosja wysłała do Korei Północnej systemy Pancyr-S1
Niestety, stało się inaczej. Wymiana technologii wojskowej, w tym przekazanie systemów Pancyr-S1, jest kolejnym krokiem w tej współpracy. Dla Korei Północnej, która od lat boryka się z międzynarodowymi sankcjami i ograniczonym dostępem do nowoczesnego uzbrojenia, pozyskanie rosyjskich systemów przeciwlotniczych to ogromny skok technologiczny, który bardzo negatywnie odbije się na bezpieczeństwie Korei Południowej.
Pancyr-S1 (ros. Панцирь-С1, w kodzie NATO: SA-22 Greyhound) to rosyjski samobieżny system artyleryjsko-rakietowy krótkiego zasięgu, przeznaczony do ochrony obiektów wojskowych i infrastruktury przed atakami z powietrza. System ten łączy w sobie rakiety przeciwlotnicze oraz szybkostrzelne działka automatyczne, co czyni go niezwykle wszechstronnym narzędziem obrony.
Pancyr-S1 to potężna broń obronna
Pancyr-S1 jest wyposażony w 12 rakiet przeciwlotniczych 57E6-E oraz dwa automatyczne działka 2A38M kalibru 30 mm. Zasięg rażenia rakietami wynosi do 20 km, a działkami do 4 km. System jest w stanie zwalczać cele na pułapie od 5 metrów do 15 kilometrów. Wielofunkcyjny radar śledzący i naprowadzający pozwala wykrywać cele na dystansie do 36 km.
Załoga systemu liczy 3 osoby. Pancyr-S1 może jednocześnie zwalczać do 4 celów powietrznych, a czas reakcji na zagrożenie wynosi zaledwie 4-6 sekund. System najczęściej montowany jest na podwoziu kołowym KamAZ-6560 8x8, choć dostępne są także wersje gąsienicowe.
Rosja zacieśnia współpracę z Korę Północną
Przekazanie systemów Pancyr-S1 Korei Północnej znacząco zwiększa jej zdolności obrony przeciwlotniczej. System ten jest w stanie zwalczać nie tylko samoloty i śmigłowce, ale także pociski manewrujące, drony oraz bomby kierowane. W warunkach współczesnego pola walki, gdzie coraz większą rolę odgrywają ataki z powietrza i drony, Pancyr-S1 może stanowić skuteczną tarczę dla kluczowych obiektów wojskowych i infrastruktury.
Przekazanie nowoczesnych systemów obrony przeciwlotniczej Korei Północnej przez Rosję budzi poważne obawy wśród państw regionu oraz społeczności międzynarodowej. Stany Zjednoczone, Korea Południowa i Japonia już zapowiedziały, że będą monitorować sytuację i rozważają wzmocnienie własnych systemów obronnych. Eksperci podkreślają, że taki transfer technologii może prowadzić do dalszej eskalacji napięć na Półwyspie Koreańskim.
Systemy Pancyr-S1 są bardzo często wykorzystywane w rosyjskich obwodach leżących blisko granicy z Ukrainą. Moskwa wykorzystuje je do obrony najważniejszych obiektów wojskowych. Co ciekawe, kilka takich systemów ma zapewniać bezpieczeństwo samemu Kremlowi oraz licznym rezydencjom Władimira Putina. Prawdopodobnie wysłane Pancyry przez Rosję do Korei Północnej będą miały za zadanie chronić samego Kim Dzong Una.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!