Fala hejtu na profilu facebookowym herszta grupy gwałcicieli z Rimini

Internet to potężne medium, które zbliża ludzi z najdalszych części świata. Już wiele razy byliśmy świadkami tworzenia się wielkich, międzynarodowych grup nie obawiających się wyrażać swoich opinii i poglądów na ważne tematy, przy tym nie zważając na panującą chorą poprawność polityczną...

Internet to potężne medium, które zbliża ludzi z najdalszych części świata. Już wiele razy byliśmy świadkami tworzenia się wielkich, międzynarodowych grup nie obawiających się wyrażać swoich opinii i poglądów na ważne tematy, przy tym nie zważając na panującą chorą poprawność polityczną...

Internet to potężne medium, które zbliża ludzi z najdalszych części świata. Już wiele razy byliśmy świadkami tworzenia się wielkich, międzynarodowych grup nie obawiających się wyrażać swoich opinii i poglądów na ważne tematy, przy tym nie zważając na panującą chorą poprawność polityczną. W końcu w jedności siła.

Głośna sprawa brutalnej napaści czterech zwyrodnialców z Afryki na polską parę w Rimini, a mianowicie pobiciu do nieprzytomności mężczyzny i wielokrotnego zgwałcenia jego partnerki, odbiła się szerokim echem w globalnej sieci.

Reklama

Teraz, gdy włoska policja poinformowała, że ma już wszystkich sprawców tego wydarzenia i ujawniła ich dane osobowe, natychmiast w Internecie zawrzało. Media opublikowały profil facebookowy domniemanego herszta grupy, 20-letniego Kongijczyka, Guerlina Butungu. Bandyta chciał uciec do Francji. Udało się go pojmać, gdy był już w pociągu.

Ludzie z całego świata, których zbulwersowała ta historia, wpisują się na jego profilu na Facebooku, drastycznie wyrażając swoją dezaprobatę i potępienie. Według najnowszych informacji włoskich mediów, imigranci ekonomiczni z Afryki nie wyrażają żadnej skruchy z powodu tego, co zrobili.

Źródło: / Fot. Facebook

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy