Faraday Future FF91 ustanawia nowy rekord EV na Pikes Peak

W pełni elektryczny FF91 jest działem firmy Faraday Future, która na co dzień prowadzi działalność w Kalifornii. Ta pięknie prezentująca się luksusowa i szybka limuzyna przez wielu uważana jest za pogromcę Tesli, a to ze względu na swój futurystyczny wygląd, osiągi i wielkość...

W pełni elektryczny FF91 jest działem firmy Faraday Future, która na co dzień prowadzi działalność w Kalifornii. Ta pięknie prezentująca się luksusowa i szybka limuzyna przez wielu uważana jest za pogromcę Tesli, a to ze względu na swój futurystyczny wygląd, osiągi i wielkość...

W pełni elektryczny FF91 jest działem firmy Faraday Future, która na co dzień prowadzi działalność w Kalifornii. Ta pięknie prezentująca się luksusowa i szybka limuzyna przez wielu uważana jest za pogromcę Tesli, a to ze względu na swój futurystyczny wygląd, osiągi i wielkość. Od kilku miesięcy trwa zażarta rywalizacja pomiędzy zwolennikami Faraday Future i Tesli.

Inżynierowie od początku czerwca przeprowadzali testy tego potworka na torze. Przygotowywali go również do morderczego i słynnego międzynarodowego wyścigu prowadzącego na szczyt Pikes Peak w Kolorado.

Reklama

FF91 odniósł tam wielki sukces i ustanowił nowy rekord dla pojazdów elektrycznych, pokonując nawet zmodyfikowaną Teslę! Brytyjskiemu kierowcy Robinowi Shute udało się wykręcić czas na poziomie 11:25.082, czyli o 20 sekund lepszy od Tesli (z ubiegłego roku).

Póki co, Model S znajduje się w sprzedaży i można go mieć fizycznie na własność, natomiast FF91 wciąż jest w fazie prototypu. Przypomina on skrzyżowanie kombiaka z minivanem na sterydach. Samochód jest ogromny, ma 5,2 metra długości, a luksus wylewa się z niego z każdej strony.

Ta piękna bestia dysponuje akumulatorami o łącznej pojemności 130 kWh oraz silnikami elektrycznymi o mocy aż 1050 KM. Dzięki temu, pojazd dosłownie katapultuje się od 0 do 60 mil/h w 2,39 sekundy. Szczęśliwi właściciele FF91 będą mogli cieszyć się aż 700-kilometrową podróżą na jednym ładowaniu akumulatorów. Pełne ładowanie ma natomiast zajmować mniej niż godzinę.

Oczywiście futurystyczny pojazd ma być, podobnie jak Tesla, naszpikowany najnowocześniejszą elektroniką, która ma sprawić, że będzie on autonomiczny. Na pokładzie znalazło się aż 13 radarów, 12 czujników ultradźwiękowych, 10 kamer i jeden wysuwany LiDAR 3D.

Niestety, wciąż nie jest znana cena tego luksusowego pojazdu. Wiadomo tylko, że rezerwacja kosztuje 5 tysięcy dolarów, a produkcja ma rozpocząć się w 2018 roku. Najnowsze osiągnięcie FF91 to świetny prognostyk dla rozwoju tego niesamowitego projektu i produkcji tego pojazdu dla mas. Trzymamy kciuki za pomyślne jego testy i szybkie wprowadzenie na rynek, aby mógł podjąć ostateczną walkę z Teslą.

Źródło: Faraday Future / Fot. Faraday Future/YouTube

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy