Gdzie jest Rasiak?
Pamiętacie może kogo dotyczyły pojawiające się w internecie przezwiska typu Drewno, Drewinho, Drewnialdo, czy po prostu Konar? Chodzi oczywiście o Grzegorza Rasiaka, który był chyba najbardziej poniżanym piłkarzem w historii polskiego futbolu. Co teraz dzieje się z byłym reprezentantem Polski?
Pamiętacie może kogo dotyczyły pojawiające się w internecie przezwiska typu "Drewno", "Drewinho", "Drewnialdo", czy po prostu "Konar"? Chodzi oczywiście o Grzegorza Rasiaka, który był chyba najbardziej poniżanym piłkarzem w historii polskiego futbolu. Co teraz dzieje się z byłym reprezentantem Polski?
32-latek przebywa obecnie na Cyprze, gdzie razem z Arkadiuszem Malarzem reprezentuje barwy AEL Limassol. Dotychczasowa kariera Polaka należała do jednych z bardziej przewrotnych jakie można sobie przypomnieć na przestrzeni ostatnich lat. Od połowy sezonu w 2001 roku napastnik biegał w barwach Groclinu Grodzisk Wielkopolski, gdzie wespół z Andrzejem Niedzielanem należał do jednych ze skuteczniejszych strzelców w polskiej lidze.
Niemniej Rasiak kojarzony był głównie z fatalną koordynacją ruchową (192 cm wzrostu) oraz kiepską techniką. Dość powiedzieć, że specjalnie po jego występie z Anglią (Polska przegrała 1:2) powstał utwór muzyczny, który w krótkim czasie stał się nowym hitem internetu...
Nic więc dziwnego, że napastnik chciał zmienić coś w swoim życiu i wyjechał do Anglii, gdzie z powodzeniem radził sobie w Derby County. Wyszydzany w Polsce, na Wyspach Brytyjskich szybko stał się jednym z bardziej cenionych strzelców, co zaowocowało transferem do samego Tottenhamu Londyn. Tam Grzegorz pojawił się na boisku tylko 8 razy nie zdobywając przy tym żadnego gola. To znaczy zdobył go, nawet przeciwko wielkiemu Liverpoolowi, ale sędzie go nie uznał.
Rasiak wrócił więc do Southampton, gdzie szybko ponownie stał się czołowym napastnikiem ligi Championship. W końcu Polak dostał kolejną szansę występowania w Premier League. Tym razem trafił do Boltonu Wanderers. Historia jednak była łudząco podobna do tej z Tottenhamem - 7 goli i 0 bramek. Grzesiek wrócił więc na zaplecze najwyższej klasy rozgrywkowej, gdzie najpierw reprezentował Watford, a później Reading. W obu klubach znowu zaczął strzelać gole, ale już nie w takich ilościach jak na początku swojej przygody z Anglią, do której przyjechał przed sezonem 2004/2005.
Niedługo później Rasiak stwierdził, że przyszedł czas na kolejne zmiany i podpisał kontrakt z AEL Limassol. Obecne rozgrywki jednak nie należą do najlepszych w wykonaniu Polaka. Statystyki pokazujące 17 występów i ani jednego gola są bardzo wymowne. Niemniej widać, że Grzesiek cieszy się uznaniem u rumuńskiego trenera zespołu, który co rusz daje Polakowi szanse.
Cóż, może nasz napastnik jeszcze coś ustrzeli na Cyprze, ale takich goli to my w jego wykonaniu raczej na pewno już nie zobaczymy:
Rasiak 37-krotnie zakładał koszulkę reprezentacji Polski, gdzie udało mu się zdobyć 8 bramek.