Genialny pomysł na podatek drogowy

W Holandii rząd w porozumieniu z firmami IBM oraz NXT wprowadził niedawno pilotażowy program mający rozwiązać w bardzo sprytny sposób problem podatku płaconego przez posiadaczy aut. Uczestnicy programu zainstalowali w swoich samochodach coś na kształt... taksometru.

W Holandii rząd w porozumieniu z firmami IBM oraz NXT wprowadził niedawno pilotażowy program mający rozwiązać w bardzo sprytny sposób problem podatku płaconego przez posiadaczy aut. Uczestnicy programu zainstalowali w swoich samochodach coś na kształt... taksometru.

W Holandii rząd w porozumieniu z firmami IBM oraz NXT wprowadził niedawno pilotażowy program mający rozwiązać w bardzo sprytny sposób problem podatku płaconego przez posiadaczy aut. Uczestnicy programu zainstalowali w swoich samochodach coś na kształt... taksometru.

Taksometru - oczywiście na miarę XXI. wieku. Urządzenie to bowiem jest połączone do internetu oraz wyposażone w system GPS. Zbiera ono dane nie tylko na temat przejeżdżanej przez nas trasy, lecz również te dotyczące ilości spalanego przez nasz samochód paliwa oraz pory dnia.

Reklama

Tak więc jeżdżenie mniej uczęszczanymi drogami miałoby być tańsze niż jeżdżenie tymi bardziej zatłoczonymi i oczywiście jeśli nasz samochód pali mniej - opłata również byłaby niższa.

Plan wprowadzenia nowego podatku w takiej formie upadł w Holandii wraz z zakończeniem wyborów do parlamentu w 2010 roku. Zwycięska partia obiecała po prostu, że nie wprowadzi żadnych nowych danin. Nadal rozważane jest jednak zastąpienie klasycznych opłat płaconych przez kierowców nową metodą. Miałoby to dotyczyć więc podatków płaconych przy kupnie samochodu, opłat za korzystanie z dróg, czy też nawet opłaty akcyzowej na paliwo.

Nowa forma płacenia miałaby pewne plusy - skłaniałaby ona ludzi do bardziej ekonomicznego (a co za tym idzie - bardziej ekologicznego) jeżdżenia, po drugie zaś człowiek który tak naprawdę niewiele jeździ - mógłby płacić stosunkowo niższe podatki. Według obliczeń specjalistów, 60-70% kierowców w nowym systemie płaciłoby mniej niż do tej pory za korzystanie z samochodu (ciekawi jesteśmy czy analogicznie te pozostałe 30-40% płaciłoby więcej).

Oczywiście wprowadzenie nowego systemu jest bardzo trudnym procesem, nie tylko ze względów technicznych, lecz także z powodu tego, że ludzie niechętnie podchodzą do nowych opłat. Wymaga on więc sporej ilości obliczeń, które mogłyby pokazać czy naprawdę będzie on dla wszystkich użytkowników dróg rozwiązaniem lepszym niż te obecnie stosowane.

Póki co jeszcze jeden kraj - Belgia - planuje przetestować ten system, lecz jego wprowadzenia nie powinniśmy się spodziewać zbyt szybko.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy