Geografia punktacji w NBA

Z którego miejsca na parkiecie pada najwięcej punktów w koszykówce? Każdy głupi powie, że bezpośrednio pod koszem. Jednak gdyby zapytano was, z których części boiska pada najmniej punktów, to czy też znalibyście na to odpowiedź? Bo pewien profesor zza oceanu by znał!

Z którego miejsca na parkiecie pada najwięcej punktów w koszykówce? Każdy głupi powie, że bezpośrednio pod koszem. Jednak gdyby zapytano was, z których części boiska pada najmniej punktów, to czy też znalibyście na to odpowiedź? Bo pewien profesor zza oceanu by znał!

Z którego miejsca na parkiecie pada najwięcej punktów w koszykówce? Każdy głupi powie, że bezpośrednio pod koszem. Jednak gdyby zapytano was, z których części boiska pada najmniej punktów, to czy też znalibyście na to odpowiedź? Bo pewien profesor zza oceanu by znał!

Kirk Goldsberry jest obecnie jednym z profesorów geografii w stanie Michigan, który w wolnych chwilach strasznie mocno interesuje się jakże popularną w jego kraju (i nie tylko) ligą NBA. Jakiś czas temu ten mądry człowiek postanowił zrobić użytek ze swojej wiedzy i wykorzystać ją na cele swojej pasji. W ten oto sposób powstała mapa geograficzna boiska do koszykówki, która jest wiernym odzwierciedleniem częstotliwości stref, z których padają punkty!

Reklama

Pan Goldsberry bazował na wszystkich wyniki ligi NBA z lat 2006-2011, dzięki czemu udało mu się stworzyć taką oto planszę:

Jak łatwo się domyśleć, miejsca ubarwione na czerwono oraz pomarańczowo oznaczają strefy, z których pada najwięcej punktów, zaś niebieskie to pola, gdzie koszykarze punktują najrzadziej. Wyraźnie zatem widać, że profesjonalni zawodnicy, w chwili gdy nie znajdują się pod koszem, najchętniej próbują swoich sił zza linii trzech punktów.

Profesor Kirk opracował też bardzo szczegółowe statystyki swoich badań, wedle których jeśli spojrzeć na wszystkich graczy NBA, to największą swobodą na parkiecie (tj. zdobywa punkty z wielu różnych pozycji) cechuje się Kobe Bryant! Pełne dane jego wyników możecie znaleźć pod linkiem.

Swoją drogą, ciekawe jak na powyższej mapce wyglądałyby kolorki tylko dal punktów Marcina Gortata ;)

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama