George Clooney zagra Steve'a Jobsa?

Po niedawnej śmierci Stevea Jobsa Hollywood rzucił się wręcz na jego biografię wiedząc, że film na jej podstawie może się okazać wielkim kasowym sukcesem. Już pojawiło się kilku potencjalnych odtwórców głównej roli, z Georgem Clooneyem na czele. Są też inni kandydaci.

Po niedawnej śmierci Stevea Jobsa Hollywood rzucił się wręcz na jego biografię wiedząc, że film na jej podstawie może się okazać wielkim kasowym sukcesem. Już pojawiło się kilku potencjalnych odtwórców głównej roli, z Georgem Clooneyem na czele. Są też inni kandydaci.

Po niedawnej śmierci Steve'a Jobsa Hollywood rzucił się wręcz na jego biografię wiedząc, że film na jej podstawie może się okazać wielkim kasowym sukcesem. Już pojawiło się kilku potencjalnych odtwórców głównej roli, z Georgem Clooneyem na czele. Są też inni kandydaci.

Clooney ponoć sam zgłosił się bardzo zainteresowany zagraniem Jobsa. Drugim z kandydatów ma być ponoć były kolega Clooneya z planu serialu Ostry Dyżur - Noah Wyle.

Ten drugi ma już doświadczenie we wcielaniu się w byłego szefa Apple - zagrał on bowiem Jobsa w filmie biograficznym Piraci z Krzemowej Doliny, opowiadającym losy Jobsa, Steve'a Wozniaka, lecz także Billa Gatesa, Paula Allena i Steve'a Ballmera.

Reklama

A Wy którego z nich byście widzieli w roli współzałożyciela Apple? A może kogoś zupełnie innego? Piszcie w komentarzach.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy