Google chce wskrzeszać zmarłych
Ray Kurzweil - wizjoner, naukowiec, futurysta i od niedawna główny inżynier w Google, zdradził właśnie swoje najnowsze plany. A zakładają one wskrzeszanie zmarłych i życie wieczne. Czy ze wsparciem giganta technologicznego ta sztuka w końcu się uda?
Ray Kurzweil - wizjoner, naukowiec, futurysta i od niedawna główny inżynier w Google, zdradził właśnie swoje najnowsze plany. A zakładają one wskrzeszanie zmarłych i życie wieczne. Czy ze wsparciem giganta technologicznego ta sztuka w końcu się uda?
Kurzweil kieruje się przy tym bardzo silną motywacją - pobudkami osobistymi w postaci żalu za zmarłym w 1970 roku ojcem. Zebrał on wszystkie pamiątki po nim licząc na to, że już niedługo uda się wykorzystać te dane do stworzenia wirtualnej wersji jego osoby.
Ta wizja Kurzweila opiera się o stworzone przez niego pojęcie osobliwości (singularity) - czasu gdy ludzie i maszyny połączą się w taki sposób, że nie będzie można odróżnić elementu syntetycznego od biologicznego. I czas ten ma nastąpić, według niego, już w 2030 roku. Możliwe wtedy będzie wskrzeszanie zmarłych i uzyskiwanie nieśmiertelności, choć nie będzie to wyglądało zbyt efektownie - będzie się to odbywało wirtualnie - umożliwić ma to bowiem sztuczny mózg, będący idealną repliką ludzkiego umysłu.
Mimo, że wydaje się to obecnie niemożliwe to Kurzweil, który w zeszłym roku znalazł się w trzydziestce najbardziej wpływowych osób świata magazynu TIME, zawsze był bardzo trafny w swoich przewidywaniach. Wcześniej przewidział on między innymi, że w obecnym czasie będziemy posiadali samochody, które będą jeździły samodzielnie i telefony, które będą odpowiadały na nasze pytania.
Źródło: