Góra lodowa dwa razy większa od Manhattanu oderwała się od Grenlandii

Lodowa góra dwukrotnie większa od Manhattanu oderwała się w zeszłym tygodniu od lodowca Petermann na Grenlandii. Była ona częścią dużego szelfu lodowego, który w ostatnich latach wyraźnie topnieje.

Lodowa góra dwukrotnie większa od Manhattanu oderwała się w zeszłym tygodniu od lodowca Petermann na Grenlandii. Była ona częścią dużego szelfu lodowego, który w ostatnich latach wyraźnie topnieje.

Lodowa góra dwukrotnie większa od Manhattanu oderwała się w zeszłym tygodniu od lodowca Petermann na Grenlandii. Była ona częścią dużego szelfu lodowego, który w ostatnich latach wyraźnie topnieje.

Oderwany fragment ma powierzchnię 120 kilometrów kwadratowych. Nie było to jednak pierwsze tego typu wydarzenie, gdyż w 2010 roku od tego samego lodowca oderwał się dwukrotnie większy kawałek.

Nie było to też żadnym zaskoczeniem, gdyż cała pokrywa lodowa Grenlandii topi się i kurczy w wyniku rosnących globalnych temperatur powietrza i wody w oceanach.

Reklama

Od 1987 roku temperatura na północy Grenlandii zmieniła się o około 0.11 stopnia Celsjusza. A właśnie ta wyspa oraz północ Kanady są regionami, gdzie ocieplenie występuje najszybciej - proces ten postępuje tam nawet 5-krotnie szybciej niż na całym globie.

Jednak to nie temperatura powietrza doprowadziła do oderwania góry lodowej. Na ten lodowiec wpływają głównie temperatury oceanu - te jednak nie były dokładnie mierzone od wystarczająco długiego czasu, aby zaobserwować konkretny trend.

Góra najprawdopodobniej podzieli los tej z 2010 roku i wpłynie do Cieśniny Naresa - oddzielającej Wyspę Ellesmere'a od Grenlandii - gdzie się rozpadnie.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy