Gorsze chwile GoPro – będą zwolnienia
GoPro jest symbolem nowej mody, wprowadzonej kilka lat temu. Od kiedy na rynku pojawiły się ich malutkie kamerki, nastała także moda, na uwiecznianie każdej aktywności za pomocą filmów. Przy okazji zarobiło mnóstwo firm produkujących akcesoria do kamer GoPro.
GoPro jest symbolem nowej mody, wprowadzonej kilka lat temu. Od kiedy na rynku pojawiły się ich malutkie kamerki, nastała także moda, na uwiecznianie każdej aktywności za pomocą filmów. Przy okazji zarobiło mnóstwo firm produkujących akcesoria do kamer GoPro. Nastał jednak słabszy okres, czego konsekwencją są ogłoszone właśnie cięcia 7% etatów (105 pracowników) - jest to wynikiem słabej sprzedaży produktów firmy w czwartym kwartale ubiegłego roku.
GoPro nie wytłumaczyło czym spowodowane są słabsze wyniki, ale wygląda na to, że jest to m.in. rezultat polityki cenowej tego producenta, czego dobrym przykładem jest choćby model Hero4 Session. Jest to bowiem najmniejsza kamerka w ofercie GoPro, która zadebiutowała w cenie aż 399 USD i słaba sprzedaż tego produktu zmusiła firmę do stosunkowo szybkiej obniżki i to o połowę ceny. Wyraźnie pokazuje to, że pierwotnie GoPro mocno przeliczyło się w kwestii tego, ile ludzie są w stanie zapłacić za niewielką sześcienną kamerkę.
Nic więc dziwnego, że ostatnie wyniki finansowe nie wypadają najlepiej i w ostatnich trzech miesiącach 2015 roku odnotowano 435 mln USD przychodu, czyli wyraźnie poniżej oczekiwań zarówno analityków (ci spodziewali się 510 mln USD), jak i samego producenta. Co więcej, w tym samym czasie ubiegłego roku wygenerowano 634 mln USD, co oznacza 30% spadek.
Więcej szczegółowych informacji poznać mamy 3 lutego, kiedy to GoPro opublikuje oficjalny raport finansowy, ale wygląda na to, że w tym roku zmuszony będzie zrewidować swoją politykę cenową.