Gra o tron "wznosi" piractwo na nowy poziom
To żadna tajemnica, że Gra o tron jest jednym z najczęściej piraconych seriali na świecie i chociaż stacja HBO próbuje zrobić wszystko, żeby temu zapobiec, to najnowszy sezon produkcji wydaje się ustanawiać w tym zakresie kolejne rekordy.
To żadna tajemnica, że Gra o tron jest jednym z najczęściej piraconych seriali na świecie i chociaż stacja HBO próbuje zrobić wszystko, żeby temu zapobiec, to najnowszy sezon produkcji wydaje się ustanawiać w tym zakresie kolejne rekordy.
Z danych opublikowanych przez firmę Tru Optik wynika bowiem, że mówimy tu o zupełnie nowym poziomie piractwa – cztery pierwsze odcinki, które wyciekły do sieci razem z dokumentem „A Day in the Life”, już w pierwszym tygodniu wygenerowały łączną liczbę 32 milionów nielegalnych pobrań (sam pierwszy odcinek już po telewizyjnej premierze może „pochwalić” się liczbą 13 milionów ściągnięć).
Możemy nawet przyjrzeć się ilości pobrań konkretnych wersji i przekonać się, że najbardziej popularna była rozdzielczość 720p – 43.5%, a następne w kolejce okazały się 480p i 1080p – odpowiednio 35.1% oraz 31.4% (można więc pokusić się o stwierdzenie, że większość fanów nie skusiła się na odcinki, które wyciekły jeszcze przed premierą). Jeżeli zaś chodzi o kraje, to niechlubnym liderem są Stany Zjednoczone z 10.5% pobrań, a kolejne pozycje okupują Francja (5.6%), Brazylia (5.6%), Chiny (5.4%) i Rosja (5.3%).
I chociaż świadczy to o ogromnej popularności serialu, to HBO podejmuje kolejne kroki, które mają na celu zakończenie tego procederu – stacja oczekuje m.in. współpracy ze strony dostawców usług internetowych, którzy mają kontaktować się z abonentami dokonującymi nielegalnych pobrań i zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości.