Hawaje wyraziły zgodę na budowę największego teleskopu świata

Amerykańsko-kanadyjskim wysiłkiem na wierzchołku wulkanu Mauna Kea na Hawajach ma stanąć największy teleskop optyczny na świecie - Thirty Meter Telescope. Teraz kosztująca około miliarda dolarów budowa może w końcu ruszyć gdyż swoją zgodę wyraziły hawajskie władze.

Amerykańsko-kanadyjskim wysiłkiem na wierzchołku wulkanu Mauna Kea na Hawajach ma stanąć największy teleskop optyczny na świecie - Thirty Meter Telescope. Teraz kosztująca około miliarda dolarów budowa może w końcu ruszyć gdyż swoją zgodę wyraziły hawajskie władze.

Teleskop o zwierciadle o średnicy 30 metrów ma pozwolić nam na spoglądanie w dal na 13 miliardów lat świetlnych od Ziemi. Zwierciadło to ma zbierać 9-krotnie więcej danych niż największe istniejące teleskopy optyczne, a obrazy uzyskane z jego pomocą będą trzykrotnie bardziej ostre.

Tytułu największego teleskopu świata zbyt długo sobie on jednak nie będzie zapewne rościł - Europejska Agencja Kosmiczna planuje bowiem stworzenie w najbliższym czasie teleskopu nazwanego po prostu European Extremely Large Telescope, który ma posiadać zwierciadło o 30% większe.

Przeciw budowie nowego teleskopu protestowali niektórzy z rdzennych mieszkańców Hawajów twierdząc, że naruszy on święte miejsce jakim jest szczyt Mauna Kea. We wierzeniach mieszkańców tych wysp wysokie punkty są drogą do niebios, a w przyszłości na wierzchołki takie jak Mauna Kea wpuszczani byli tylko kapłani i wodzowie. Tam też można znaleźć przynajmniej jedno miejsce pochówku, choć możliwe, że istnieją cztery kolejne, nie do końca odkryte.

Teleskop musiał niestety stanąć w tym właśnie miejscu, gdyż wysokość 4 tysięcy metrów daje świetne warunki obserwacyjne - dlatego też na Mauna Kea stoi już 12 mniejszych urządzeń tego typu.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas