Rodząca się supermasywna czarna dziura. Zaobserwowano to pierwszy raz
Astronomowie mogli dokonać przełomu. Możliwe, że po raz pierwszy w historii zaobserwowano coś, co jest narodzinami supermasywnej czarnej dziury. Dotychczas nie widziano takiego procesu i naukowcy opisywali go jedynie w teorii. Obserwacji udało się dokonać na parze łączących się galaktyk sprzed kilku mld lat.

Jak powstają supermasywne czarne dziury? Dotychczas astronomowie nie zaobserwowali takiego procesu i naukowcy snuli jedynie przypuszczenia, że te kosmiczne behemoty mogą powstawać m.in. w wyniku łączenia się całych galaktyk. Prawdopodobnie w końcu udało się to zaobserwować.
Narodziny supermasywnej czarnej dziury dostrzeżone w trakcie łączenia galaktyk
Astronomowie zaobserwowali parę galaktyk w trakcie łączenia, do czego doszło 8,3 mld lat temu. To oznacza, że proces wystąpił po kilku mld lat od Wielkiego Wybuchu. Uczeni sądzą, że na obrazie widać coś jeszcze. To narodziny supermasywnej czarnej dziury.
Uważamy, że jesteśmy świadkami narodzin supermasywnej czarnej dziury – czegoś, czego nigdy wcześniej nie widziano

Na powyższym obrazie widać dwie galaktyki, które się łączą. Pomiędzy nimi można dostrzec jasną poświatę. Astronomowie uważają, że jest to rodząca się supermasywna czarna dziura.
Odkrycia dokonano w danych z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba
Wspomniane odkrycie zostało dokonane w obrazach, które przechwycił Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który dostarcza nam niesamowite widoki z kosmosu od ponad trzech lat. Zdjęcie znaleziono w ramach przeglądu COSMOS-Web.
Skąd wiadomo, że jasna plamka pomiędzy łączącymi się galaktykami to supermasywna czarna dziura? Naukowcy przebadali obraz w różnych długościach fal i doszukano się wyników, które wskazują na właśnie taki obiekt.
W tym przypadku zderzyły się dwie galaktyki, tworząc struktury pierścieniowe gwiazd, które widzimy. Podczas zderzenia gaz wewnątrz tych dwóch galaktyk ulega wstrząsom i kompresji. Ta kompresja mogła wystarczyć do utworzenia gęstego węzła, który następnie zapadł się w czarną dziurę
Warto dodać, że zderzenia galaktyk już od dawna proponowane były jako jeden z procesów sprzyjających powstawaniu supermasywnych czarnych dziur. Nie wiadomo jednak, jak to dokładnie przebiega, ale nowe odkrycie z pewnością przybliża nas do rozwiązania zagadki.