Historia smutnego dworca

Ostatnio furorę w sieci zrobiło nagranie o smutnym autobusie przygotowane przez MSW w ramach kampanii społecznej nawołującej do zgłaszania usterek w autobusach w trosce o bezpieczeństwo dzieci. Poznaniacy muszą jednak bardzo nie lubić swego nowego dworca (nazywanego przez niektórych chlebakiem), bo stworzyli alternatywną wersję tej historii ze smutnym dworcem w roli głównej.

Ostatnio furorę w sieci zrobiło nagranie o smutnym autobusie przygotowane przez MSW w ramach kampanii społecznej nawołującej do zgłaszania usterek w autobusach w trosce o bezpieczeństwo dzieci. Poznaniacy muszą jednak bardzo nie lubić swego nowego dworca (nazywanego przez niektórych chlebakiem), bo stworzyli alternatywną wersję tej historii ze smutnym dworcem w roli głównej.

Ostatnio furorę w sieci zrobiło nagranie o smutnym autobusie przygotowane przez MSW w ramach kampanii społecznej nawołującej do zgłaszania usterek w autobusach w trosce o bezpieczeństwo dzieci. Poznaniacy muszą jednak bardzo nie lubić swego nowego dworca (nazywanego przez niektórych chlebakiem), bo stworzyli alternatywną wersję tej historii ze smutnym dworcem w roli głównej.

Budynek dworca połączonego z galerią handlową (występują one pod wspólną nazwą Poznań City Center) otwarty został w zeszłym roku, a Poznaniaków najbardziej nie dotknęło to, że nie do końca wyszedł on tak jak na wizualizacjach lecz jego funkcjonalność, a raczej jej brak. Podróżni zarzucają, że budynek nie został zbyt dobrze przemyślany i czasami pasażer musi pokonać niepotrzebnie kilkaset metrów po różnych schodach kręcąc się dookoła budowli aby dostać się na właściwy peron.

Reklama

A poniżej oryginalny smutny autobus, jeśli jeszcze go nie widzieliście. Nie radzimy oglądać jak nie chcecie sobie zepsuć humoru.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy