Hiszpania 0 - WikiLeaks 1
W Hiszpańskim parlamencie, przepadł wczoraj w głosowaniu kontrowersyjny projekt prawa zwanego jako ley Sinde (prawo Sinde, od nazwiska tamtejszego ministra kultury), które miało pozwalać rządowi na zamykanie serwisów oferujących wymianę plików przez p2p.
W Hiszpańskim parlamencie, przepadł wczoraj w głosowaniu kontrowersyjny projekt prawa zwanego jako ley Sinde (prawo Sinde, od nazwiska tamtejszego ministra kultury), które miało pozwalać rządowi na zamykanie serwisów oferujących wymianę plików przez p2p.
Jest to duża porażka socjalistycznego rządu Jose Zapatero. Mówi się, że spowodowane to było wyciekami jakie ujawniło niedawno WikiLeaks. Portal ten zdradził bowiem silne amerykańskie naciski na Hiszpanię, które dodatkowo były sterowane przez lobby stojące za przemysłem fonograficznym i filmowym. USA groziło bowiem Hiszpanii (swoją drogą, jednemu z bardziej "pirackich" krajów na świecie) umieszczeniem na czarnej liście w corocznym raporcie Special 301 - który dotyczy łamania praw autorskich na świecie.