Holenderskie rondo dla rowerów

Holandia od dawna uważana jest za mekkę dla rowerzystów. Nic dziwnego, że to właśnie w tym kraju przy okazji projektowania każdej większej inwestycji drogowej bardzo mocno uwzględnia się osoby jeżdżące na jednośladach. Nic więc dziwnego, że można spotkać tam nawet ronda przeznaczone specjalnie dla rowerzystów.

Holandia od dawna uważana jest za mekkę dla rowerzystów. Nic dziwnego, że to właśnie w tym kraju przy okazji projektowania każdej większej inwestycji drogowej bardzo mocno uwzględnia się osoby jeżdżące na jednośladach. Nic więc dziwnego, że można spotkać tam nawet ronda przeznaczone specjalnie dla rowerzystów.

Holandia od dawna uważana jest za mekkę dla rowerzystów. Nic dziwnego, że to właśnie w tym kraju przy okazji projektowania każdej większej inwestycji drogowej bardzo mocno uwzględnia się osoby jeżdżące na jednośladach. Nic więc dziwnego, że można spotkać tam nawet ronda przeznaczone specjalnie dla rowerzystów.

W Eindhoven w Holandii powstało pierwsze wiszące rondo dla rowerzystów. Przebiega ono nad ruchliwą drogą łączącą Eindhoven z Veldhoven, a zbudowano je ze względu na duży ruch rowerowy miedzy dwoma ośrodkami. Rondo zostało zaprojektowane w taki sposób, by w żadnym z miejsc nie kolidować z drogami samochodowymi, a wjazd na nie jest bardzo łatwy dzięki niewielkiemu nachyleniu dróg prowadzących w górę. Co ciekawe, podczas budowy najbardziej oryginalnego skrzyżowania dla rowerzystów, droga samochodowa została obniżona o ponad 1,5 metra.

Reklama

Holandia, w której rowerzyści traktowani są jak świętość , wielokrotnie wytyczała i wciąż wytycza standardy w dziedzinie budowy infrastruktury dla rowerzystów. Dlatego też nie wykluczone, że wkrótce podobne rozwiązania pojawią się w innych krajach europejskich i szybko zawitają do Polski.

 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy