I wy możecie pomóc FBI - łamiąc kod

Ktoś z was marzy o karierze specjalnego agenta? Albo może po prostu lubicie łamigłówki? Już teraz macie szansę sprawdzić się łamiąc zaszyfrowaną wiadomość znalezioną w 1999 roku przy ciele ofiary morderstwa, z którą nie mogą sobie poradzić najtęższe głowy w FBI.

Ktoś z was marzy o karierze specjalnego agenta? Albo może po prostu lubicie łamigłówki? Już teraz macie szansę sprawdzić się łamiąc zaszyfrowaną wiadomość znalezioną w 1999 roku przy ciele ofiary morderstwa, z którą nie mogą sobie poradzić najtęższe głowy w FBI.

Ktoś z was marzy o karierze specjalnego agenta? Albo może po prostu lubicie łamigłówki? Już teraz macie szansę sprawdzić się łamiąc zaszyfrowaną wiadomość znalezioną w 1999 roku przy ciele ofiary morderstwa, z którą nie mogą sobie poradzić najtęższe głowy w FBI.

W 1999 roku w St. Louis, w stanie Missouri funkcjonariusze policji odnaleźli w polu ciało 41-letniego Ricky'ego McCormicka. Wszystko wskazywało na to, że padł on ofiarą morderstwa - jednak żadne dowody znalezione na miejscu zbrodni nie wskazywały na osobę zabójcy.

Reklama

Przy ciele ofiary - w kieszeniach spodni - znaleziono jednak dwie zaszyfrowane wiadomości. Od tego czasu agenci z jednostki kryptologicznej (Cryptanalysis and Racketeering Records Unit) oraz ochotnicy z Amerykańskiego Towarzystwa Kryptologicznego próbowali bezskutecznie rozgryźć szyfr, którym zakodowane zostały owe wiadomości, które - jak sądzą agenci - zostały napisane 3 dni przed śmiercią ofiary.

Jeśli chcecie spróbować swoich sił oto owe notatki:

Na chwilę obecną jedynym co mogłoby wskazać osobę mordercy są właśnie owe wiadomości - 30 linijek zapisanych ciągiem liter z dodatkowymi nawiasami w niektórych miejscach. Mimo, że McCormick został wyrzucony ze szkoły średniej - to wszyscy którzy go znali twierdzą, że był bardzo sprytny i cwany. Członkowie jego rodziny powiedzieli agentom, że już od wczesnej młodości używał on jakiegoś szyfru do spisywania swoich prywatnych notatek, lecz nikt tak naprawdę nie wie w jaki sposób to robił.

Śledztwo stanęło w martwym punkcie, jako że standardowe metody analizy kryptologicznej nie przyniosły żadnych rezultatów - aby ruszyć je dalej, śledczy potrzebowaliby większej ilości zaszyfrowanego tekstu. Dlatego zwracają się oni do wszystkich, którzy kiedykolwiek widzieli podobny kod lub po prostu wpadli na jakiś genialny pomysł jak go rozszyfrować. Jeśli sądzicie, że wam się udało - udajcie się pod , gdzie znajdziecie adres pod który możecie się zgłosić.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy