Izrael przyznaje się do Stuxnetu?

Ostatnie badania przeprowadzone przez firmę Symantec pokazały, że twórcy robaka Stuxnet, który zaatakował irańskie elektrownie atomowe z pewnością wiedzieli co robią - po ukończeniu potrzebował on jedynie 12 godzin aby zainfekować pierwszy cel. W końcu pojawiły się pewniejsze informacje łączące Izrael z całą sprawą.

Ostatnie badania przeprowadzone przez firmę Symantec pokazały, że twórcy robaka Stuxnet, który zaatakował irańskie elektrownie atomowe z pewnością wiedzieli co robią - po ukończeniu potrzebował on jedynie 12 godzin aby zainfekować pierwszy cel. W końcu pojawiły się pewniejsze informacje łączące Izrael z całą sprawą.

Ostatnie badania przeprowadzone przez firmę Symantec pokazały, że twórcy robaka z pewnością wiedzieli co robią - po ukończeniu potrzebował on jedynie 12 godzin aby zainfekować pierwszy cel. W końcu pojawiły się pewniejsze informacje łączące Izrael z całą sprawą.

Badania te potwierdziły również, że wirus był na wolności już czerwcu 2009 roku - rok przed tym, zanim został zauważony przez specjalistów od komputerowego bezpieczeństwa. Wcześniej pojawiały się informacje jakoby robak miał powstać w wyniku amerykańsko-izraelskiej współpracy, jednak były to tylko plotki. Teraz okazuje się, że mogą być prawdziwe.

Reklama

Generał izraelskiej armii - Gabi Ashkenazi przechodząc na emeryturę, przygotował na swoje przyjęcie pożegnalne wideo przedstawiające swoje największe sukcesy - miał tam się znajdować także robak Stuxnet, .

Izrael wcześniej nie komentował informacji wiążących go z wirusem, który zaatakował irańskie zakłady wzbogacania uranu w Natanz oraz reaktor atomowy w Bushehr.

Cóż, równie dobrze może to być prawda, jak i przechwałki starego generała. Prawdy pewnie nie dowiemy się nigdy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy