Jak kierują gracze?
Gry wyścigowe są doskonałą okazją, aby poszaleć za kółkiem nowoczesnych, superszybkich i najczęściej kosmicznie drogich samochodów bez żadnych konsekwencji. Taka totalna beztroska jest fajna w grach wideo, bo nic nie kosztuje i niczym nie grozi. Jednak, czy zastanawialiście się kiedyś, jakimi kierowcami są gracze, gdy wsiadają do prawdziwych samochodów i wyjeżdżają na autentyczne drogi?
Gry wyścigowe są doskonałą okazją, aby poszaleć za kółkiem nowoczesnych, superszybkich i najczęściej kosmicznie drogich samochodów bez żadnych konsekwencji. Taka totalna beztroska jest fajna w grach wideo, bo nic nie kosztuje i niczym nie grozi. Jednak, czy zastanawialiście się kiedyś, jakimi kierowcami są gracze, gdy wsiadają do prawdziwych samochodów i wyjeżdżają na autentyczne drogi?
Mogłoby się wydawać, że gry wideo są znakomitym antidotum na wszelkie szaleństwa na drodze, gdyż kierowcy wyszaleją się wirtualnie i mają podwyższoną świadomość tego, co może się przytrafić, gdy pędząc ponad 200 km/h wpadamy na inne auto, albo jakąś przeszkodę. Niestety tak się nie dzieje. Przeprowadzone badania wykazują, że gracze są w rzeczywistości fatalnymi kierowcami – o wiele częściej podejmują niepotrzebne ryzyko oraz nagminnie przekraczają dozwoloną prędkość.
Moja wiedza pochodzi z badań przeprowadzonych na zlecenie znanego producenta opon samochodowych, firmę Continental. Grupę badawczą stanowiło dwa tysiące kierowców w wieku od 17-39 lat, czyli takich, którzy uważani są za najbardziej aktywnie korzystających z samochodów, czy to w życiu prywatnym, czy też zawodowym. Połowa z nich zadeklarowała, że regularnie grywa w samochodowe gry wideo. Wyniki badania określiły ich jednoznacznie, jako ludzi czujących się za kierownicą zdecydowanie pewniej od pozostałych, a przez to niestety bardziej lekkomyślnych. Objawia się to poprzez nadmierną brawurę, wykonywanie ryzykownych manewrów, przekraczanie dozwolonej prędkości i w rezultacie prowadzi do częstszych spotkań z policją oraz udziału w kolizjach i wypadkach drogowych. Gracze dwa razy częściej przejeżdżają na czerwonym świetle, bardzo ryzykownie wyprzedzają, gwałtownie przyspieszają oraz nie reagują na ograniczenia prędkości.
Co ciekawe, jest też jedna zaleta oddawania się wirtualnej rozrywce. Okazuje się bowiem, że statystycznie, grający zdawali na prawo jazdy o jedną próbę szybciej, niż pozostali kandydaci na kierowców.
Nasuwa się pytanie, czy i jaki wpływ na kierowców mają gry symulacyjne oraz czy ktoś to próbował badać? Odpowiednie badania były przeprowadzane kilka lat temu w Wielkiej Brytanii. Niestety ich wyniki są równie niekorzystne dla gier wideo, gdyż nawet produkcje, które swoim działaniem bardzo realistycznie odwzorowują model jazdy prawdziwym samochodem, nie powodują obniżenia ryzykownych zachowań na drodze. Wręcz przeciwnie – kierowcy graczy – także i w tym wypadku skłonni są do ogromnej brawury i szaleństwa na prawdziwej drodze.
Trzeba przyznać, że wyniki obu badań są dla nas graczy druzgocące. Stanowią też znakomity argument dla przeciwników gier wideo, upatrujących w nich zaczątek wszelkiego zła grasującego po świecie. W takiej sytuacji można jedynie apelowań do grających o rozwagę i odrobinę zdrowego rozsądku. Nauczmy się oddzielać dwie sytuacje – zabawa i szaleństwo w wirtualnym samochodzie oraz zdrowy rozsądek i bezpieczna jazda w prawdziwym aucie. Wtedy z pewnością nie dojdzie do żadnej prawdziwej tragedii, a stłuczki i wypadki będą miały miejsce jedynie w czasie gry.