Jak przetrwać globalny kataklizm?

Jeśli chcemy dowiedzieć się jaki rodzaj organizmów przetrwa następny globalny kataklizm, najlepiej będzie przyjrzeć się skamielinom. Po analizie kości Lystrosaurusa, kręgowca któremu udało się przeżyć największy kataklizm jaki przytrafił się żywym organizmom na Ziemi, naukowcy twierdzą...

Jeśli chcemy dowiedzieć się jaki rodzaj organizmów przetrwa następny globalny kataklizm, najlepiej będzie przyjrzeć się skamielinom. Po analizie kości Lystrosaurusa, kręgowca któremu udało się przeżyć największy kataklizm jaki przytrafił się żywym organizmom na Ziemi, naukowcy twierdzą, że poznali sposób na udaną adaptację.

Lystrosaurus to przodek ssaków. Pojawił się o na Ziemi jakieś 250 milionów lat temu. Jeśli przyrównać to do dziejów naszej planety, to pokrywa się to z permem i ogromną katastrofą naturalną. Erupcja ogromnej ilości wulkanów, doprowadziła do wprowadzenia do atmosfery Ziemi miliardów ton węgla. To doprowadziło do całkowitej zmiany klimatu, która spowodowała wyginięcie większości żywych organizmów zamieszkujących planetę. Nigdy więcej nie doszło do tak gigantycznej, globalnej katastrofy. Wyginęło wtedy 70% zwierząt lądowych oraz 80-90% stworzeń żyjących w morzach. Powierzchnia Ziemi zamieniła się w prawdziwe piekło.

Badania opublikowane w Scientific Reports rzucają nieco światła na powody dzięki którym Lystrosaurus uniknął katastrofy. Zapracował on przez to na przydomek “disaster taxon”, czyli organizm zasiedlający dany region bezpośrednio po mającej w nim miejsce katastrofie. Analiza mikrostruktury kości, a także zmianę wielkości ciała Lystrosaurusa, przed i po katastrofie, naukowcy doszli do wniosku, że przetrwały tylko organizmy potrafiące się gwałtownie zmienić. Większość z nich skurczyła się od wielu setek kilogramów do rozmiaru dużego psa.

Przed katastrofą długość życia Lystrosaurusa szacuje się na 13-14 lat. Osobniki znajdowane po tym procesie mają tylko 2-3 lata. Oznacza to, że musiały się rozmnażać jako bardzo młode osobniki. Taka zmiana jednak bardzo się im opłaciła. Rozmnażanie w bardzo młodym wieku spowodowało, że szansa na przetrwanie wzrosła o 40%.

Sukces tych poprzedników ssaków jest bardzo istotny w obecnych czasach. Niecały rok temu naukowcy potwierdzili, że bez wątpienia znajdujemy się we wczesnej fazie masowej zagłady organizmów, która dotknie mieszkańców Ziemi szósty raz. Szybkie znikanie gatunków doprowadzi do katastrofy ekologicznej. Na szczęście przejście z Holocenu do Anthropocenu nie będzie katastrofą o tej skali co koniec Permu. Niektórzy obserwatorzy już zastanawiają się, czy ocaleni będą musieli nauczyć się żyć szybko i umierać młodo. Przecież historia lubi się powtarzać.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas