Jaki los czeka Wszechświat?

Od lat naukowcy zadają sobie pytanie, jaki ostatecznie los czeka Wszechświat. W odpowiedzi na to pytanie może pomóc ciemna energia, a dokładniej jej rozkład. Co więc udało się ustalić?

Od lat naukowcy zadają sobie pytanie, jaki ostatecznie los czeka Wszechświat. W odpowiedzi na to pytanie może pomóc ciemna energia, a dokładniej jej rozkład. Co więc udało się ustalić?

Z naukowego punktu widzenia ciemna energia jest formą energii, która wypełnia całą przestrzeń i wywiera na nią ujemne ciśnienie, wywołując rozszerzanie się Wszechświata. Aby więc odgadnąć czy Wszechświat będzie się rozszerzać i jak szybko to będzie postępować, trzeba określić ile w ogóle jest ciemnej energii. Naukowcy z należącego do NASA Jet Propulsion Laboratory w Kalifornii za pomocą Teleskopu Hubble'a zbadali światło pochodzące z głębin kosmosu, które przechodząc przez gromadę galaktyk Abell 1689, uległo zniekształceniu.

Dlaczego wybrano właśnie Abell 1689 w konstelacji Panny? Ponieważ jest to jedna z największych tego typu gromad, jakie kiedykolwiek zaobserwowano. Ze względu na to, że posiada gigantyczną masę, to spełnia rolę lupy, która wygina promień światła, w ten sposób, że omija on gromadę szerokim łukiem po obu stronach. Sposób w jaki droga światła jest zakłócana zależy od trzech czynników, jak bardzo odległy jest obiekt emitujący światło, jaka jest masa Abell 1689 i wreszcie jaki jest podział ciemnej energii.

Naukowcy za pomocą teleskopu w Europejskim Obserwatorium Południowym obliczyli dwa pierwsze czynniki i z matematycznego równania wyszło im rozwiązanie trzeciego. W ten sposób uzyskali pewność, że Wszechświat będzie się rozszerzać w nieskończoność. Galaktyki będą się od siebie systematycznie oddalać i będą niczym oazy na wszech pustyni. Kosmos będzie się ochładzać aż wreszcie osiągnie temperaturę równą zeru bezwzględnemu. Naukowcom pozostaje jeszcze odpowiedzieć na pytanie, w czym Wszechświat się rozszerza, bo przecież musi się w czymś znajdować.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas