Jedna Ziemia to już dla nas za mało...

Nadszedł dzień, w którym przekroczyliśmy poziom zużycia zasobów Ziemi, na których odtworzenie nasza planeta potrzebuje 12 miesięcy. Jak donosi WWF, od 8 sierpnia żyjemy na ekologiczny kredyt, jaki ofiarowała nam Matka Natura. Organizacja mierzy tzw. ślad ekologiczny...

Nadszedł dzień, w którym przekroczyliśmy poziom zużycia zasobów Ziemi, na których odtworzenie nasza planeta potrzebuje 12 miesięcy. Jak donosi WWF, od 8 sierpnia żyjemy na ekologiczny kredyt, jaki ofiarowała nam Matka Natura.

Organizacja mierzy tzw. ślad ekologiczny, który polega na ocenie wpływu człowieka na środowisko naturalne i porównanie tych danych z możliwością regeneracyjną przyrody. Z raportu wynika, iż konsumujemy o ponad 50 procent więcej zasobów, niż nasza planeta jest w stanie nam zapewnić w ciągu roku.

Jeśli ten trend się utrzyma, a wszystko na to wskazuje, to w 2030 roku, by normalnie żyć, będziemy potrzebowali dwóch planet, a w 2050 roku już trzech. Swój limit, jako cywilizacja, na ten rok wykorzystaliśmy w dniu 8 sierpnia. Co ciekawe, rok temu był to 13 sierpnia, a 2 lata temu 20 sierpnia, więc z roku na rok niesamowicie szybko przyspieszamy ten moment.

Co interesujące, w 1961 roku ludzkość wykorzystywała zaledwie 2/3 zasobów naturalnych Ziemi. Do badań nad śladem ekologicznym wykorzystuje się dane o wielkości emisji CO2 do atmosfery, pól przeznaczonych pod uprawy, hodowli zwierząt oraz ilość drewna pozyskiwanego z lasów, poławianych ryb, owoców morza, a także budowa infrastruktury.

Przeciętny mieszkaniec naszej planety do przeżycia potrzebuje około 2,7 ha powierzchni Ziemi, natomiast mieszkaniec Polski już teraz wymaga aż 4 ha, a żeby była zachowana równowaga w przyrodzie ten obszar nie powinien być większy niż 1,8 ha.

Jak informuje WWF Polska, by zmniejszyć nasz ślad ekologiczny i naprawdę zacząć dbać o przyrodę musimy zacząć korzystać z umiarem z energii elektrycznej, zamienić samochód na rower lub komunikację miejską, gdy tylko to możliwe, jeść żywność, która powstała w sposób przyjazny dla środowiska i wybierać produkty z ekologicznym certyfikatem.

Gdy kupujemy ryby i produkty rybne sprawdzajmy, czy posiadają certyfikat MSC gwarantujący, że ryby pochodzą ze zrównoważonych łowisk lub wybierajmy te gatunki, które otrzymały zielone światło w poradniku WWF Polska "Jaka ryba na obiad?".

Wybierając produkty wykonane z papieru lub drewna, zwróćmy uwagę, czy zostały oznakowane certyfikatem FSC. To naprawdę nic nas nie kosztuje, a dzięki temu będziemy mieli świadomość, że przyszłość ludzkości rysować się będzie w bardziej różowych barwach.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas