Jedyny taki, czarny burger z Japonii

W menu sieci restauracji Burger King pojawiły się... czarne burgery. Póki co barwiona węglem z bambusa bułka z keczupem, serem, papryką, cebulą i sosem czosnkowym z dodatkiem atramentu z kałamarnicy robią prawdziwą furorę w Japonii, lecz tylko kwestią czasu jest pojawienie się tego dziwnego burgera o nawie "kuro"...

W menu sieci restauracji Burger King pojawiły się... czarne burgery. Póki co barwiona węglem z bambusa bułka z keczupem, serem, papryką, cebulą i sosem czosnkowym z dodatkiem atramentu z kałamarnicy robią prawdziwą furorę w Japonii, lecz tylko kwestią czasu jest pojawienie się tego dziwnego burgera o nawie "kuro"...

W menu sieci restauracji Burger King pojawiły się... czarne burgery. Póki co barwiona węglem z bambusa bułka z keczupem, serem, papryką, cebulą i sosem czosnkowym z dodatkiem atramentu z kałamarnicy robi prawdziwą furorę w Japonii, lecz tylko kwestią czasu jest pojawienie się tego dziwnego burgera o nawie "kuro" (czarny) w innych restauracjach na świecie.

Pomimo faktu, że Burger King rozpoczął swoje eksperymenty z czarnymi burgerami już 2 lata temu, to wtedy jednak zabarwione na czarno były tylko bułka i keczup. Za wyglądający mrocznie przysmak trzeba zapłacić od 14 (Kuro Pearl) do 21 złotych w przypadku wypasionej wersji z dużą ilością składników Kuro Diamond.

Reklama

Chcielibyście skosztować takiego Darth Vadera wśród burgerów?

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy