Jimmy Carter wspiera Snowdena

39. prezydent w historii USA - Jimmy Carter - podczas ostatniego wykładu w Atlancie nie przebierając w słowach potępił działania USA mówiąc wprost - Stany Zjednoczone w chwili obecnej nie mają działającej demokracji - i jednocześnie pochwalił on działanie Edwarda Snowdena - wroga publicznego numer jeden władz za oceanem.

39. prezydent w historii USA - Jimmy Carter - podczas ostatniego wykładu w Atlancie nie przebierając w słowach potępił działania USA mówiąc wprost - Stany Zjednoczone w chwili obecnej nie mają działającej demokracji - i jednocześnie pochwalił on działanie Edwarda Snowdena - wroga publicznego numer jeden władz za oceanem.

39. prezydent w historii USA - Jimmy Carter - podczas ostatniego wykładu w Atlancie nie przebierając w słowach potępił działania USA mówiąc wprost - Stany Zjednoczone w chwili obecnej nie mają działającej demokracji - i jednocześnie pochwalił on działanie Edwarda Snowdena - wroga publicznego numer jeden władz za oceanem.

Zdaniem Cartera skandal z programem PRISM podkopuje dążenia w walce o demokrację na całym świecie, bo ludzie są coraz bardziej nieufni wobec internetowych platform takich jak Facebook czy Google, które cały czas pełnią kluczową rolę w demokratycznych ruchach na całym świecie.

Reklama

Pochwalił on za to Snowdena twierdząc, że mimo iż złamał on prawo krajowe, to uczynił to dla większego dobra, a jego czyn powinniśmy postrzegać w nieco szerszej perspektywie.

Carter, który zasiadał na fotelu prezydenta USA od 1977 do 1981 roku założył organizację Carter Center, która walczy o prawa człowieka na całym świecie za co otrzymał on Pokojową Nagrodę Nobla w roku 2002. Słynie on z krytykowania swoich następców w Białym Domu - wcześniej oberwało się administracji Obamy m. in. za używanie bezzałogowych dronów w celach bojowych.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy