Kalifornijski sposób na złomiarzy

Jak się okazuje - ludzie kradnący wszystko co tylko da się sprzedać na skupie złomu nie są tylko polskim problemem. Teraz władze Sacramento - stolicy stanu Kalifornia - zatwierdziły nowe prawo pozwalające firmom na ochronę swego mienia przez tworzenie płotów pod napięciem 7000 woltów.

Jak się okazuje - ludzie kradnący wszystko co tylko da się sprzedać na skupie złomu nie są tylko polskim problemem. Teraz władze Sacramento - stolicy stanu Kalifornia - zatwierdziły nowe prawo pozwalające firmom na ochronę swego mienia przez tworzenie płotów pod napięciem 7000 woltów.

Jak się okazuje - ludzie kradnący wszystko co tylko da się sprzedać na skupie złomu nie są tylko polskim problemem. Teraz władze Sacramento - stolicy stanu Kalifornia - zatwierdziły nowe prawo pozwalające firmom na ochronę swego mienia przez tworzenie płotów pod napięciem 7000 woltów.

Według producenta takich ogrodzeń prąd nie ma zabijać, lecz ma porządnie wstrząsnąć niedoszłym złodziejem zapewniając mu wrażenia, o których długo nie zapomni.

Problem kradzieży coraz droższej miedzi staje się obecnie w USA coraz większy - w niektórych rejonach kraju liczba takich kradzieży wzrosła od 2009 roku o niemal 500%.

Reklama

Ostatnio w jednej z kopalni w Arizonie dokonano kradzieży miedzi o łącznej wartości 1.25 miliona dolarów, lecz cenny kruszec udało się odzyskać celnikom, którzy w porcie Los Angeles zatrzymali statek, na którego pokładzie metal zmierzał do Chin.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy