Kapsuła ratunkowa ze słodką wodą

Statek wycieczkowy z mnóstwem pasażerów na pokładzie natrafił na potężny sztorm na pełnym morzu. Urwał się z nim kontakt. Kilka godzin później staje się pewne, że zatonął. Wielu pasażerów przeżyło, pozostali jednak na łasce losu, gdzieś na środku Oceanu Spokojnego, bez wody, jak na ironię, której mają pod dostatkiem.

Statek wycieczkowy z mnóstwem pasażerów na pokładzie natrafił na potężny sztorm na pełnym morzu. Urwał się z nim kontakt. Kilka godzin później staje się pewne, że zatonął. Wielu pasażerów przeżyło, pozostali jednak na łasce losu, gdzieś na środku Oceanu Spokojnego, bez wody, jak na ironię, której mają pod dostatkiem.

Statek wycieczkowy z mnóstwem pasażerów na pokładzie natrafił na potężny sztorm na pełnym morzu. Urwał się z nim kontakt. Kilka godzin później staje się pewne, że zatonął. Wielu pasażerów przeżyło, pozostali jednak na łasce losu, gdzieś na środku Oceanu Spokojnego, bez wody, jak na ironię, której mają pod dostatkiem.

Akcja jak z filmu, jednak takie przypadki często się zdarzają. Chociaż życiodajna woda rozciąga się po horyzont, to jest zasolona i nie można jej pić. Kim Hoffman śpieszy z ratunkiem dla tych wszystkich którzy staną w oko w oko z takim nieszczęściem.

Reklama

Zaprojektowana przez niego kapsuła ratunkowa ma wbudowane urządzenie odsalające wodę. Do tego wykorzystuje ciepło Słońca. Urządzenie pobiera wodę z morza lub oceanu i pompuje ją do komory gdzie jest wystawione na działanie promieni słonecznych. Następnie już odsolona i zdatna do picia spływa do zbiornika.

Ciekawe tyko czy wystarczy tej wody dla wszystkich rozbitków.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy