Czas jako projekcja umysłu? Profesor filozofii ma odważną tezę
Czujemy, że czas płynie, goni nas i zmienia świat, ale czym on tak naprawdę jest? Filozof pokazuje, że to nie czas porusza się wokół nas, lecz my poruszamy się we własnej interpretacji rzeczywistości. To, co nazywamy "upływem czasu", może być jedynie projekcją naszego umysłu.

Od dawna mówimy, że "czas płynie", że "mija", że "ucieka". Brzmi to tak, jakby istniała jakaś niewidzialna rzeka, która cały czas pcha nas do przodu. A jednak, gdy próbujemy opisać to "płynięcie", pojawia się problem. Co właściwie miałoby się poruszać? W swoim tekście w The Conversation prof. Adrian Bardon zauważa, że nasza wiara w upływ czasu może być jedynie sposobem, w jaki interpretujemy świat.
Czas w ujęciu filozofów i fizyków
Ludzie zastanawiają się nad naturą czasu od starożytności. Prof. Bardon przypomina, że Parmenides już w VI wieku p.n.e. pytał, jak wydarzenia mogą przechodzić z przyszłości w teraźniejszość, skoro "przyszłość jeszcze nie istnieje, a przeszłość już nie istnieje". Podobne wątpliwości mieli Arystoteles i św. Augustyn.
A potem przyszedł Einstein i, jak podkreśla autor, jego teoria względności "uwiarygodniła wielowiekowe podejrzenia wobec samego pojęcia czasu". Relatywność pokazuje, że obserwatorzy poruszający się względem siebie mogą nie zgadzać się co do tego, które wydarzenia zachodzą "teraz".
- Nie ma pojedynczej, absolutnej teraźniejszości, a więc nie ma przepływu czasu, w którym wydarzenia stają się obecne - pisze prof. Bardon. W takim ujęciu wszystkie chwile są równie realne, a zmiana to jedynie różnica między tym, co pamiętamy teraz, a tym, co będziemy pamiętać później.
Psychologiczna projekcja zamiast iluzji
Skoro fizyka nie zostawia miejsca na dynamiczny upływ czasu, to skąd nasza pewność, że on istnieje? Prof. Bardon argumentuje, że to nie iluzja, lecz projekcja - sposób, w jaki ludzki umysł organizuje doświadczenie. Porównuje to do barw. - Czerwona róża nie jest naprawdę czerwona. To, co nazywamy czerwienią, wynika tylko z tego, jak przetwarzamy światło - pisze. Podobnie ma być z czasem: świat sam w sobie nie ma "płynięcia", ale my nie potrafimy myśleć o rzeczywistości inaczej.
Prof. Bardon dodaje: "Błąd polega na pomieszaniu naszej perspektywy na rzeczywistość z samą rzeczywistością". Czas pozostaje więc stałym elementem ludzkiego doświadczenia, choć być może wcale nie istnieje tak, jak intuicyjnie zakładamy.
Źródło: Adrian Bardon, What is time? Rather than something that 'flows,' a philosopher suggests time is a psychological projection, The Conversation









