Kask poprawiający bezpieczeństwo jazdy nocą

Droga nocą może być bardzo niebezpiecznym miejscem dla rowerzystów, jednak z pomocą ponownie przychodzi nam technologia, która poprawić ma nasze bezpieczeństwo. Najnowszym przykładem jest tu kask o nazwie Lumos, który jest pomysłem dwóch zapaleńców - Eu-wena Dinga oraz Jeffa Chena.

Droga nocą może być bardzo niebezpiecznym miejscem dla rowerzystów, jednak z pomocą ponownie przychodzi nam technologia, która poprawić ma nasze bezpieczeństwo. Najnowszym przykładem jest tu kask o nazwie Lumos, który jest pomysłem dwóch zapaleńców - Eu-wena Dinga oraz Jeffa Chena.

Droga nocą może być bardzo niebezpiecznym miejscem dla rowerzystów, jednak z pomocą ponownie przychodzi nam technologia, która poprawić ma nasze bezpieczeństwo. Najnowszym przykładem jest tu kask o nazwie Lumos, który jest pomysłem dwóch zapaleńców - Eu-wena Dinga oraz Jeffa Chena.

Kask wyróżnia się przede wszystkim zintegrowanymi bezprzewodowymi kierunkowskazami oraz światłem stopu, które uruchamia się automatycznie w momencie naszego zwalniania. I o ile kierunkowskazy montowane na rowerach nie są żadną nowością, to jednak twórcy podkreślają, że rowerzyści często o nich zapominają lub celowo ich nie zabierają, natomiast nie ruszają się bez swoich kasków. Te kontrolowane są za pomocą przełączników montowanych przy rączkach, które komunikują się z kaskiem za pomocą łączności radiowej. Aby dodatkowo poprawić bezpieczeństwo zamontowano jeszcze oświetlenie LED z przodu kasku - jedno ładowanie wystarczyć ma na tydzień użytkowania (30 minut jazdy dziennie), a odbywa się ono za pomocą kabla microUSB.

Reklama

Lumos wystartował już z kampanią kickstarterową, a jego cena dla pierwszych osób to 85 USD - następni chętni będą musieli zapłacić już 99 USD lub nawet 119 USD. Premiera w przyszłym roku.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy