Kilka faktów o trzecim Max Payne

Kilka faktów wydedukowanych z trailera, data premiery oraz sam trailer - to jedyne informacje, jakimi Rockstar do tej pory podzielił się na temat Max Payne 3. Tym razem jednak producent zdecydował się na całkiem obszerny wywiad z jednym z branżowych mediów, dzięki czemu możemy się dowiedzieć kilku bardzo interesujących nowinek!

Kilka faktów wydedukowanych z trailera, data premiery oraz sam trailer - to jedyne informacje, jakimi Rockstar do tej pory podzielił się na temat Max Payne 3. Tym razem jednak producent zdecydował się na całkiem obszerny wywiad z jednym z branżowych mediów, dzięki czemu możemy się dowiedzieć kilku bardzo interesujących nowinek!

Kilka faktów wydedukowanych z trailera, data premiery oraz sam trailer - to jedyne informacje, jakimi Rockstar do tej pory podzielił się na temat Max Payne 3. Tym razem jednak producent zdecydował się na całkiem obszerny wywiad z jednym z branżowych mediów, dzięki czemu możemy się dowiedzieć kilku bardzo interesujących nowinek!

Jeśliby nie liczyć niefortunnej ekranizacji tej serii, o Max Payne już od dawna było naprawdę cicho. Po tym jak wypuszczona w 2003 roku przez Remedy Entertainment druga część serii zdobyła całkiem niezłe oceny, prawa do marki szybko trafiły w ręce studia Rockstar Games, który na rynek trafi już w marcu przyszłego roku. Tylko czy naprawdę wciąż mamy do czynienia z tym samym Maxem?

Reklama

Według twórców przepaść dzieląca drugą i trzecią część serii to różnica co najmniej paru ładnych lat, które Max spędził głównie przy butelce alkoholu, który miał mu pomóc w zapomnieniu niemiłych wydarzeń z przeszłości. Gracze będą mogli oglądać jego stopniowy upadek, co cytując producenta będzie dawało nam pełny obraz tego dlaczego Max w swojej nowej odsłonie zdecydował się na całkowitą zmianę w swoim życiu.

Bagaż emocjonalny zyskany przez morderstwo na jego rodzinie wciąż będzie bardzo odczuwalny, dlatego nasz bohater będzie wprost przepełniony mieszanką nienawiści, żalu i poczucia winy. Twórcy obiecują, że gracze będą wyraźnie widzieć przez co w swoim życiu musiał przejść ich bohater, co będzie doskonale podkreślane w wielu wątkach psychologicznych w grze.

W obliczu takiej sytuacji Max przystaje więc na ofertę znajomego, która zakłada jego wyjazd do Sao Paulo, gdzie miałby pracować w ochronie pewnej rodziny. Payne będzie tam podlegał niejakiemu Rodrigo Branco, który w Brazylii ma znaczący status zarówno społeczny, jak i polityczny. I to właśnie takie cechy nowego pracodawcy przesądziły o tym, że ktoś decyduje się na porwanie jego żony - Fabiany. Max chcąc dobrze wypełnić powierzone mu zadanie staje więc naprzeciw lokalnym gangom i innym organizacjom, które podobnie jak zbiry z Nowego Jorku muszą zapłacić za swoje czyny.

Twórcy zapowiadają przy tym też, że nie zrezygnują z komiksowych cut-scenek, jakie oglądaliśmy w poprzednich odsłonach serii. Jednak animowane grafiki nie będą już jedynymi sposobami na opowiadanie nam kluczowych momentów fabuły. W grze mają bowiem być obecne także fragmenty zaprezentowane nam na autentycznym silniku Max Payne 3.

Inną sprawą jaka ewidentnie interesowała fanów po ujawnieniu pierwszego trailera to wygląd głównego bohatera. Tu jednak Rockstar uspokaja sympatyków pana Payne'a. Zakakujące ogolenie głowy nastąpi bowiem dopiero w późniejszym etapie gry, jako że cała fabuła "trójki" ma być zamknięta na przestrzeni zaledwie kilku dni. Resztę czasu wypełniać bowiem będą sceny z przeszłości, gdzie jak łatwo się domyślić będziemy kierowali jeszcze tym starym "Maxem".

Ostatnim wątkiem interesującym sympatyków serii był słynny Bullet Time, który rzecz jasna będzie obecny także w "trójce". Różnice będą jedynie takie, że owy element będzie się cechował większą szczegółowością, godną silników wykorzystywanych w 2011 roku. Przykład? Jeśli wierzyć słowom producenta, istotną różnicą w tej kwestii będzie miało chociażby to, na której nodze Max będzie w danej chwili opierał swój ciężar. Trzeba przyznać, że cokolwiek by to nie miało być w praktyce, to zapowiada się to całkiem ciekawie.

Być może niebawem Rockstar zdecyduje się na jeszcze większą wylewność i za jakiś czas dowiemy się kilku kolejnych szczegółów dotyczących rozgrywki. Póki co jednak pozostaje nam zaznaczyć marzec przyszłego roku w kalendarzu i stopniowe odkładanie pieniędzy na nowy hit!

Źródło:

Więcej tego typu wiadomości znajdziecie na .

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy