Kim Dotcom: amerykańskie wojsko miało ponad 15 tysięcy kont na MU

Kim Dotcom, właściciel popularnego, zamkniętego jakiś czas temu przez władze USA portalu MegaUpload, zdradził właśnie nieco szczegółów na temat tego kto korzystał ze strony, która przez Amerykanów przedstawiana jest jako piracki hub i siedlisko całego zła. Tysiące kont posiadali tam żołnierze, a na nich wcale lista się nie kończy...

Kim Dotcom, właściciel popularnego, zamkniętego jakiś czas temu przez władze USA portalu MegaUpload, zdradził właśnie nieco szczegółów na temat tego kto korzystał ze strony, która przez Amerykanów przedstawiana jest jako piracki hub i siedlisko całego zła. Tysiące kont posiadali tam żołnierze, a na nich wcale lista się nie kończy...

, właściciel popularnego, zamkniętego jakiś czas temu przez władze USA portalu , zdradził właśnie nieco szczegółów na temat tego kto korzystał ze strony, która przez Amerykanów przedstawiana jest jako piracki hub i siedlisko całego zła. Tysiące kont posiadali tam żołnierze, a na nich wcale lista się nie kończy...

Dotcom zdradził bowiem, że na MegaUpload 1058 kont założonych zostało z domen dhs.gov, doe.gov, fbi.gov, hhs.gov, nasa.gov, senate.gov, treas.gov oraz uscourts.gov - czyli należących do rządowych agencji USA takich jak Departament Bezpieczeństwa Krajowego, Federalne Biuro Śledcze, Department of Health and Human Services, tamtejszego sądownictwa, a nawet senatu. Z tego 344 użytkowników zapłaciło za konta premium. Wrzucili oni 15242 plików - o łącznej pojemności 1851791 MB.

Reklama

Dużo aktywniejszymi "piratami" byli jednak amerykańscy żołnierze, którzy założyli w portalu (oczywiście licząc tylko wejścia z domen .mil) ponad 15600 kont, z czego 10223 było kontami premium. Wrzucili oni 340983 pliki o łącznej pojemności 96507779 MB.

Oczywiście cudzysłów wziął się stąd, że zapewne duża część z nich używała serwisu do przechowywania całkiem legalnych, własnych plików - co jest oczywiście sprzeczne z obrazem portalu przedstawianym przez przedstawicieli przemysłu filmowego i muzycznego.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama