Kolejne medyczne zastosowanie marihuany
Konopie, które już w chwili obecnej mają bardzo szerokie spektrum zastosowań farmakologicznych, mogą pomóc cierpiącym z powodu jeszcze jednej choroby. Najnowsze badania wskazują, że mogą one równie skutecznie pomagać w walce z napadami padaczki co obecne na rynku leki - lecz przy dużo mniejszej liczbie efektów ubocznych.
Konopie, które już w chwili obecnej mają bardzo szerokie spektrum zastosowań farmakologicznych, mogą pomóc cierpiącym z powodu jeszcze jednej choroby. Najnowsze badania wskazują, że mogą one równie skutecznie pomagać w walce z napadami padaczki co obecne na rynku leki - lecz przy dużo mniejszej liczbie efektów ubocznych.
Brytyjscy naukowcy z Uniwersytetu Reading podjęli ostatnio współpracę z firmą farmaceutyczną GW Pharmaceuticals, aby zbadać dokładniej przeciwkonwulsyjne działanie kannabidiwarinu (CBDV) - związku z grupy kannabinoidów, który występuje powszechnie w konopiach.
Wiadomo, że dawniej konopie były podawane pacjentom cierpiącym z powodu napadów konwulsji, lecz ze względu na psychoaktywne efekty przeprowadzono mało badań w tym zakresie.
Naukowcy wywoływali konwulsje u szczurów i myszy, a następnie podawali im CBDV. Okazało się, że środek ten znacznie łagodził drgawki i prowadził do dużo mniejszej liczby zgonów niż w grupie kontrolnej. Do tego nie wystąpiły praktycznie żadne efekty uboczne występujące przy podawaniu klasycznych, stosowanych dziś leków przeciwkonwulsyjnych.
Z powodu epilepsji może cierpieć aż 1% całej populacji, jednak dla 20-30% chorych żadne leki nie przynoszą ulgi. I to właśnie głównie dla nich kannabidiwarin może być magiczną pigułką.
Teraz trzeba będzie jeszcze przeprowadzić testy kliniczne na ludziach - gdyż jak zastrzegają badacze - większość leków, które wydają się obiecujące we wczesnych fazach badań nigdy nie trafia na rynek - problemy pojawiają się w późniejszych fazach testów.
Źródło: