Kolejne odtajnione dokumenty ze Strefy 51

Nic tak nie pobudza wyobraźni jak tajemnica, a jednym z najbardziej tajnych miejsc na całym globie jest baza wojskowa zwaną Strefą 51 w stanie Nevada. Niedawno rząd amerykański na podstawie ustawy Freedom of Information Act (FOIA) ujawnić musiał kolejną partię dokumentów dotyczących tego miejsca, lecz jeśli jesteście fanami Archiwum X lepiej nie czytajcie dalej.

Nic tak nie pobudza wyobraźni jak tajemnica, a jednym z najbardziej tajnych miejsc na całym globie jest baza wojskowa zwaną Strefą 51 w stanie Nevada. Niedawno rząd amerykański na podstawie ustawy Freedom of Information Act (FOIA) ujawnić musiał kolejną partię dokumentów dotyczących tego miejsca, lecz jeśli jesteście fanami Archiwum X lepiej nie czytajcie dalej.

Nic tak nie pobudza wyobraźni jak tajemnica, a jednym z najbardziej tajnych miejsc na całym globie jest baza wojskowa zwaną Strefą 51 w stanie Nevada. Niedawno rząd amerykański na podstawie ustawy Freedom of Information Act (FOIA) ujawnić musiał kolejną partię dokumentów dotyczących tego miejsca, lecz jeśli jesteście fanami Archiwum X lepiej nie czytajcie dalej.

Okazuje się bowiem, że tajemnica wcale nie dotyczyła pozaziemskich cywilizacji, latających spodków czy kontroli umysłów ludzi lecz całkiem przyziemnych wojskowych spraw z czasów Zimnej Wojny. Amerykanie po prostu w Strefie 51 trzymali pojazdy wojskowe, o których świat nie mógł się dowiedzieć i znowu nie chodzi tu o supertajne samoloty zbudowane na technologii od kosmicznych przybyszy lecz po prostu skradzione Rosjanom myśliwce.

Reklama

W kilku hangarach znajdowało się bowiem kilkanaście zdobytych w "potajemny" sposób MiG-ów, które były dokładnie badane przez amerykańskich inżynierów celem kradzieży niektórych technologii i znalezienia ich słabych punktów.

Oprócz tego w bazie stacjonowały tajne (do czasu) wysokościowe samoloty rozpoznawcze Lockheed U-2, a także testowano tam szereg innych maszyn takich jak zbudowany w technologii stealth F-117 Nighthawk, prototypowy Boeing Bird of Prey czy Northrop Tacit Blue. Do tego w dokumentach (które sięgają aż 2009 roku) znaleźć można wzmianki o użyciu w Afganistanie bezzałogowego drona Lockheed Martin RQ-170 Sentinel - który okrzyknięty został "bestią z Kandaharu" (do dziś nie znamy absolutnie żadnych szczegółów technicznych tej maszyny).

Niestety więc tajemnica okazała się dużo bardziej prozaiczna. Osobiście chyba wolelibyśmy tego nie wiedzieć i dalej móc wierzyć, że "prawda jest gdzieś tam".

Jeśli chcecie możecie sami zerknąć na 60 nowych dokumentów w .

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy