Kolejny wielki krach BitCoin
Jeśli śledzicie kurs internetowej waluty BitCoin to nie mogliście nie zauważyć, że w ciągu jednego dnia jej wartość poszybowała w dół niemal dokładnie o połowę - z około 900 do 450 dolarów za jedno BTC. Kto jest winny temu wielkiemu krachowi? Chiny.
Jeśli śledzicie kurs internetowej waluty BitCoin to nie mogliście nie zauważyć, że w ciągu jednego dnia jej wartość poszybowała w dół niemal dokładnie o połowę - z około 900 do 450 dolarów za jedno BTC. Kto jest winny temu wielkiemu krachowi? Chiny.
A dokładniej BTC China - czyli największa tamtejsza giełda, na której można było wymienić wirtualną walutę na "realną". Jej szefostwo ogłosiło bowiem, że w związku z działaniem firmy YeePay obsługującej jej transakcje nie będzie już ona akceptować juanów jako rozliczenia za BitCoiny (lecz nadal można BTC wypłacać).
YeePay ogłosiło z kolei, że nie będzie w stanie dalej świadczyć usług w związku z ostatnimi działaniami chińskiego rządu. Jak informowaliśmy wcześniej, na początku grudnia zakazał on bankom przeprowadzania jakichkolwiek transakcji w BTC, a ostatnio rozciągnął ten zakaz na firmy obsługujące internetowe płatności takie jak YeePay.
Firmy te mają czas do chińskiego Nowego Roku (czyli do 31 stycznia) aby się do zakazu dostosować, lecz YeePay postanowiło to zrobić wcześniej aby uniknąć wszelkich kłopotów. W efekcie doprowadziło to oczywiście do ogromnego spadku wartości BitCoin w BTC China, a za nią ruszyły natychmiast inne giełdy.
To duży problem dla BTC, bo właśnie za ostatni wzrost wartości tej waluty (z 300 do ponad tysiąca dolarów od listopada do grudnia) odpowiadały Chiny. Waluta ta nadal pozostaje w Państwie Środka legalna, lecz bez firm obsługujących płatności wymiana na inne waluty stanie się bardzo utrudniona.
Ciekawe czy i tym razem BitCoinowi uda się odbić po kryzysie i czy jego wartość wróci do stanu sprzed paru dni.