Kolejny wielki wyciek w Fukushimie

Tokyo Electric Power Company (TEPCO) - zarządca uszkodzonej podczas trzęsienia ziemi i tsunami w 2011 roku elektrowni atomowej Fukushima Daiichi - poinformowało, że ze zbiorników przechowujących wodę używaną do chłodzenia rdzenia reaktora doszło do kolejnego wycieku. Tym razem był on naprawdę ogromny.

Tokyo Electric Power Company (TEPCO) - zarządca uszkodzonej podczas trzęsienia ziemi i tsunami w 2011 roku elektrowni atomowej Fukushima Daiichi - poinformowało, że ze zbiorników przechowujących wodę używaną do chłodzenia rdzenia reaktora doszło do kolejnego wycieku. Tym razem był on naprawdę ogromny.

Wyciek był największy od sierpnia zeszłego roku, do gruntu przedostało się bowiem około 100 ton skażonej radioaktywnie wody (latem zeszłego roku było to 300 ton), TEPCO nie podaje jednak dokładnych danych dotyczących poziomu jej skażenia.

Do wycieku doszło gdy woda zaczęła przelewać się po tym jak jeden z pracowników zapomniał zamknąć zawór. TEPCO zapewnia przy tym, że woda ta nie przedostała się do znajdującego się kilkaset metrów dalej Pacyfiku.

Sytuacja w elektrowni obecnie jest w miarę ustabilizowana - przebywający na miejscu pracownicy muszą jednak cały czas chłodzić rdzeń uszkodzonego reaktora, aby ten nie uległ przegrzaniu i nie doszło do kolejnej eksplozji, do czego wykorzystują 360 tysięcy litrów wody znajdujących się w kilkuset zbiornikach. I to jest największym problemem bowiem Japończycy nie potrafią opracować odpowiednich procedur bezpieczeństwa i co chwila dochodzi do niebezpiecznych przecieków.

Japonia liczy, że do uspokojenia sytuacji w niedziałającej elektrowni atomowej konieczne będzie wydanie pół miliarda dolarów.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas