Kolonizacja Księżyca jest możliwa

Na Księżycu ostatni człowiek stąpał ponad 40 lat temu, ale gdy NASA przekazuje obsługę orbity w ręce prywatnych firm, pojawiają się ponownie ambitniejsze plany podboju kosmosu. Jednym z nich jest założenie stałej bazy na naszym naturalnym satelicie, a najnowsze badanie wskazuje, że baza taka jest w naszym zasięgu.

Na Księżycu ostatni człowiek stąpał ponad 40 lat temu, ale gdy NASA przekazuje obsługę orbity w ręce prywatnych firm, pojawiają się ponownie ambitniejsze plany podboju kosmosu. Jednym z nich jest założenie stałej bazy na naszym naturalnym satelicie, a najnowsze badanie wskazuje, że baza taka jest w naszym zasięgu.

Na Księżycu ostatni człowiek stąpał ponad 40 lat temu, ale gdy NASA przekazuje obsługę orbity w ręce prywatnych firm, pojawiają się ponownie ambitniejsze plany podboju kosmosu. Jednym z nich jest założenie stałej bazy na naszym naturalnym satelicie, a najnowsze badanie wskazuje, że baza taka jest w naszym zasięgu.

Do tej pory główną przeszkodą na drodze księżycowej bazy była cena - przedsięwzięcie takie byłoby przeogromne, kosztowałoby zatem gigantyczne pieniądze. Badanie przeprowadzone przez organizacje National Space Society oraz Space Frontier Foundation wskazuje jednak, że koszty te są tak naprawdę niższe o 90% od tych jakie wcześniej zakładano, a kluczem jest właśnie skorzystanie z pomocy sektora prywatnego oraz wydobywanie z Księżyca zasobów naturalnych.

Reklama

W celu budowy księżycowej bazy NASA musiałaby podjąć kooperację nie tylko z firmami takimi jak Boeing czy SpaceX, ale także z innymi agencjami kosmicznymi, a dodatkowo konieczne byłoby stworzenie statku wielorazowego użytku i takiego księżycowego lądownika.

Baza taka jest kluczowa jeśli chcemy myśleć na poważnie o locie na Marsa czy jeszcze dalej, na Księżycu jest bowiem sporo zamarzniętej wody, którą można przekształcić w wodór i używać jej jako paliwa, dzięki czemu nasz satelita stałby się pierwszym przystankiem w drodze w kosmos i kosmiczną stacją paliw. Dzięki temu samo wyniesienie statku kosmicznego z Ziemi byłoby o rzędy wielkości tańsze, dziś to właśnie paliwo stanowi większą część jego masy.

Plan NASA zakłada trzy fazy: pierwsza polegać ma na dokładnym zbadaniu Księżyca z pomocą bezzałogowych łazików aby sprawdzić ile dokładnie jest tam zasobów naturalnych i gdzie można je znaleźć, budowie statku wielorazowego użytku i ponowne lądowanie człowieka na Srebrnym globie. Druga faza przewiduje dopracowanie technologii wydobywania księżycowego lodu i wysłanie ludzi w okolice biegunów Księżyca aby wybrali dokładne miejsce gdzie kopalnia powstanie, natomiast w trzeciej fazie postawiona i zaludniona ma zostać właściwa baza i rozpocząć ma się wydobycie.

Wypada się zatem cieszyć, że ponownie, po wielu latach bezczynności coś się w tym kierunku rusza. Trzymamy kciuki aby plan ten udało się zrealizować.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy