Koniec z wyłączaniem komórek w samolotach

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA - Federal Aviation Administration) - amerykański organ nadzoru lotniczego - podjęła właśnie decyzję o zniesieniu zakazu korzystania z urządzeń elektronicznych podczas startu i lądowania samolotu, która została wprowadzona w panice wraz z popularyzacją telefonów komórkowych w latach 90.

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA - Federal Aviation Administration) - amerykański organ nadzoru lotniczego - podjęła właśnie decyzję o zniesieniu zakazu korzystania z urządzeń elektronicznych podczas startu i lądowania samolotu, która została wprowadzona w panice wraz z popularyzacją telefonów komórkowych w latach 90.

Federalna Administracja Lotnictwa (FAA - Federal Aviation Administration) - amerykański organ nadzoru lotniczego - podjęła właśnie decyzję o zniesieniu zakazu korzystania z urządzeń elektronicznych podczas startu i lądowania samolotu, która została wprowadzona w panice wraz z popularyzacją telefonów komórkowych w latach 90.

Zakaz ten został wprowadzony tak właściwie bez żadnych podstaw, a panika jest najlepszym słowem opisującym działanie FAA, które później zostało oczywiście skopiowane na całym świecie.

Obecnie FAA twierdzi, że korzystać z urządzeń elektronicznych można przez cały czas na pokładzie samolotu, jednak i tak agencja ta zaleca włączenie trybu samolotowego gdyż na wysokości 10 tysięcy metrów i tak nie złapiecie sygnału komórkowego. Do tego większe urządzenia jak laptopy powinny być schowane aby w przypadku niebezpieczeństwa nie stały się one pociskami latającymi bezpańsko po kabinie.

Reklama

Czekamy zatem aż zniesienie zakazu zostanie zauważone przez linie lotnicze w Europie.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy