KONY 2012: Invisible Children szpiegowało dla ugandyjskiego reżimu

Pamiętacie kontrowersyjną akcję KONY 2012, która zaczęła się od hitowego wideo na YouTube? Z zeszłorocznych wycieków not dyplomatycznych, które pojawiły się na WikiLeaks wynika teraz jasno - Invisible Children - organizacja stojąca za całą akcją szpiegowała dla ugandyjskiego reżimu.

Pamiętacie kontrowersyjną akcję KONY 2012, która zaczęła się od hitowego wideo na YouTube? Z zeszłorocznych wycieków not dyplomatycznych, które pojawiły się na WikiLeaks wynika teraz jasno - Invisible Children - organizacja stojąca za całą akcją szpiegowała dla ugandyjskiego reżimu.

Pamiętacie ? Z zeszłorocznych wycieków not dyplomatycznych, które pojawiły się na WikiLeaks wynika teraz jasno - Invisible Children - organizacja stojąca za całą akcją szpiegowała dla ugandyjskiego reżimu.

W efekcie ich działania aresztowanych zostało wielu krytyków i przeciwników prezydenta Museveniego. Jako przykład można tu podać Patricka Komakecha - dawniej dziecięcego żołnierza w szeregach LRA, a obecnie antyrządowego działacza, który trafił do więzienia właśnie na podstawie informacji dostarczonych przez IC.

W notach tych można znaleźć też informacje o tym, że władze USA zdawały sobie sprawę z tego, że rząd Ugandy prowadzi kampanię czarnego PR-u przeciw wszystkim, którzy nie zgadzali się na militarną interwencję - przedstawiając ich jako wspierających LRA (dotyczyło to na przykład głowy tamtejszego kościoła - biskupa Johna Baptiste Odamy).

Reklama

Ugandyjski reżim nie był jedynym, dla kogo informacje przekazywała organizacja. Równie aktywnie współpracowała ona z rządem USA - przekazując szczegóły amerykańskim dyplomatom, a także przedstawicielom lobby, które wspierało amerykańską interwencję zbrojną w regionie.

Po nieudanej operacji wojskowej Operation Lighning Thunder Kony pozostał na wolności i zaczął zabijać w ramach zemsty kongijskich cywili. Wtedy też reżim Musaveniego wspólnie z władzami Kongo, przy wiedzy USA, rozpoczęło potężną kampanię PR-ową, tak aby wpłynąć na dziennikarzy, organizacje humanitarne i rządy innych państw. Aktywną rolę w tej akcji odegrało Invisible Children.

Pamiętajmy, że ugandyjskie władze - reżim prezydenta Museveniego - zostały w 2005 roku skazane przez Międzynarodowy Trybunał Karny za liczne zbrodnie wojenne - popełniane głównie względem mieszkańców Kongo.

Pokazuje to, że Invisible Children jest dużo bardziej zaangażowane politycznie niż się wcześniej wydawało. O co chodzi w całej akcji ze szczegółami przeczytacie pod .

Cóż - jeśli wystarczająco kompromitujące nie było dla organizacji zachowanie jednego z jej założycieli Jasona Russella, który został złapany przez policję w San Diego na publicznej masturbacji:

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy