Kuriozum z Polski - wielki radioteleskop... przed dyskoteką

Częstochowskie media donoszą, ze tamtejszy przedsiębiorca będący m. in. właścicielem klubów rozrywkowych postanowił przed jednym z nich postawić w pełni sprawny, funkcjonalny radioteleskop.

Częstochowskie media donoszą, ze tamtejszy przedsiębiorca będący m. in. właścicielem klubów rozrywkowych postanowił przed jednym z nich postawić w pełni sprawny, funkcjonalny radioteleskop.

Częstochowskie media donoszą, ze tamtejszy przedsiębiorca będący m. in. właścicielem klubów rozrywkowych postanowił przed jednym z nich postawić w pełni sprawny, funkcjonalny radioteleskop.

Radioteleskop odkupiony został w cenie złomu po likwidacji Centrum Usług Satelitarnych. W ramach tejże wyprzedaży nowych właścicieli znalazły także inne anteny - o średnicy 9, 13 (czyli identyczna z tą częstochowską) i 16 metrów (na to zdecydował się Uniwersytet Jagielloński).

A do czego ma teraz urządzenie służyć? Jak wyjaśnia jego nowy właściciel Marek Pelian - ma być atrakcją dyskoteki o nazwie Ray, ma ściągać z kosmosu sygnały, które będą przetwarzane na muzykę - lecz dostęp do urządzenia mają też otrzymać okoliczni astronomowie i studenci.

Reklama

Centrum Usług Satelitarnych w Górach Świętokrzyskich, w Psarach niedaleko Kielc zostało otwarte w 1974 roku, a jego dumą była antena Intersputnik o średnicy 32,5 metra - lecz jej niestety nie udało się uratować. Służyło ono wtedy głównie zadaniom militarnym. Po przemianach trafiło w ręce TP SA, które używało go do łączności satelitarnej, lecz wraz z popularyzacją światłowodów obiekt stał się bezużyteczny (do łączności) i została podjęta decyzja o jego likwidacji.

Poniżej możecie zobaczyć wideo z jego montażu (choć polecamy zignorować paranaukową otoczkę):

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy