List rekomendacyjny Johna Nasha na Princeton

W związku z niedawną, tragiczną śmiercią Johna Nasha - pierwowzoru postaci przedstawionej w filmie Piękny umysł - Uniwersytet Princeton, na którym prowadził on swoją naukową karierę, opublikował list rekomendacyjny jaki 19-letniemu Nashowi wystawił znany fizyk i matematyk profesor Richard Duffin.

W związku z niedawną, tragiczną śmiercią Johna Nasha - pierwowzoru postaci przedstawionej w filmie Piękny umysł - Uniwersytet Princeton, na którym prowadził on swoją naukową karierę, opublikował list rekomendacyjny jaki 19-letniemu Nashowi wystawił znany fizyk i matematyk profesor Richard Duffin.

W związku z niedawną, tragiczną śmiercią Johna Nasha - pierwowzoru postaci przedstawionej w filmie Piękny umysł - Uniwersytet Princeton, na którym prowadził on swoją naukową karierę, opublikował list rekomendacyjny jaki 19-letniemu Nashowi wystawił znany fizyk i matematyk profesor Richard Duffin.

Duffin, będący profesorem matematyki na Uniwersytecie Carnegie Mellon, jest jednym z pionierów informatyki i członkiem amerykańskiej narodowej akademii nauk - National Academy of Sciences. Odbiorca list również jest nie byle kim - profesor Lefschetz, szef katedry matematyki na Princeton, znany był głównie ze względu na swoją pracę nad topologią algebraiczną, geometrią algebraiczną oraz teorią nieliniowych równań różniczkowych zwyczajnych.

Reklama

Duffin napisał o Nashu po prostu: "Pan Nash ma 19 lat i kończy Carnegie Mellon University. Jest matematycznym geniuszem".

 

I to - jak pokazała historia - wystarczyło, aby Nashowi udało się zdobyć etat na Uniwersytecie Princeton, któremu się to jednak opłaciło. Profesor Duffin miał nosa, bo John Nash jest obecnie uważany za jednego z największych matematyków XX wieku - to właśnie on stworzył podwaliny pod współczesną teorię gier i to mimo faktu, że twierdził, iż odbiera sygnały od obcych i planował zostać Imperatorem Antarktyki. To właśnie jego żona - Alice - przez lata opiekując się nim umożliwiła mu spokojną pracę, z której czerpiemy obecnie my wszyscy.

Po nasileniu w latach 60 (co skończyło się między innymi rozwodem) w latach 70 choroba Nasha zaczęła słabnąć i był on w stanie wrócić do badań, a także do żony (z którą ponownie ożenił się w roku 2001) i syna, również Johna, który tak jak ojciec cierpiał z powodu schizofrenii.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy