Luc Besson winny plagiatu

Luc Besson - reżyser, scenarzysta i producent, który wsławił się takimi filmami jak Wielki błękit, Leon zawodowiec czy Piąty element - dopuścił się plagiatu - tak stwierdził parę dni temu paryski sąd apelacyjny. Francuz będzie musiał zapłacić prawie pół miliona euro innemu wielkiemu filmowcowi - Johnowi Carpenterowi.

Luc Besson - reżyser, scenarzysta i producent, który wsławił się takimi filmami jak Wielki błękit, Leon zawodowiec czy Piąty element - dopuścił się plagiatu - tak stwierdził parę dni temu paryski sąd apelacyjny. Francuz będzie musiał zapłacić prawie pół miliona euro innemu wielkiemu filmowcowi - Johnowi Carpenterowi.

Według sądu Besson miał "zerżnąć" fabułę jednego z bardziej kultowych dzieł Carpentera - Ucieczki z Nowego Jorku z roku 1981 - a odtworzyć ją miał w filmie Lockout z roku 2012.

Oczywiście fabuła nie była dokładną kalką, lecz ogólny zarys historii pasuje idealnie do obu tych filmów - skazaniec rusza na ratunek uwięzionej ważnej personie. W starym filmie był to prezydent USA, w nowym jego córka, w starym uciec trzeba było z Nowego Jorku, a w nowym z kosmicznej bazy służącej za więzienie - obaj bohaterowie dotarli na miejsce latającym pojazdem, musieli zmierzyć się z grupą skazańców, którą przewodził osobnik z dziwną ręką i obaj na koniec filmu zachowali sobie wykradzione w trakcie ucieczki tajne dokumenty.

Sąd stwierdził, że skopiowane zostały kluczowe fragmenty fabuły, co bardzo zdziwiło Bessona, jednak cieszyć go może, że Carpenter nie dostanie tyle, ile początkowo chciał. Żądał on 2.2 miliona euro, a dostanie 450 tysięcy.

Źródło: , Zdj.: screenshot YouTube

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas