Ludzie kontra potęga wzburzonego oceanu

Na wybrzeżu francuskiej Bretanii doszło do dramatu. Wystarczyła chwila nieuwagi, aby wysokie fale sztormowe porwały spacerowiczów. Mrożące krew w żyłach zdarzenie zostało w sfilmowane. Dzięki nagraniu możemy uświadomić sobie, że z potęgą żywiołu się nie igra...

Na wybrzeżu francuskiej Bretanii doszło do dramatu. Wystarczyła chwila nieuwagi, aby wysokie fale sztormowe porwały spacerowiczów. Mrożące krew w żyłach zdarzenie zostało w sfilmowane. Dzięki nagraniu możemy uświadomić sobie, że z potęgą żywiołu się nie igra...

Orkan o imieniu Imogen dał się we znaki mieszkańcom zachodniej Europy. Przyniósł potężny sztorm od Irlandii przez Wielką Brytanię i Francję aż po Hiszpanię. Na wodach Zatoki Biskajskiej fale miały wysokość nawet 10 metrów.

Na plaży w hiszpańskiej Asturii jedna z takich fal porwała dwóch mężczyzn spacerujących wraz z 20-miesięcznym dzieckiem na rękach. Ojciec i dziadek chłopca wydostali się z odmętów morza o własnych siłach, ale dziecka nie udało się do tej pory odnaleźć. Wykazali się wyjątkową bezmyślnością, za którą przyszło im zapłacić najwyższą cenę.

Reklama

Ryzykantów, którzy na własne oczy chcą zobaczyć wzburzone morze, niestety, nie brakuje. Na wybrzeżach francuskiej Bretanii dwoje emerytów wybrało się na skalistą plażę, aby podziwiać sztorm. Poniższe nagranie ukazuje ich walkę o życie.

Najpierw fala porywa 75-letniego mężczyznę, który popełnia kardynalny błąd, układa się na plecach i w ten sposób niczym łódka odpływa wraz z cofającym się morzem. Fale porywają również próbującą go ratować, jego 76-letnią żonę.

Świadek, który filmuje zdarzenie, w chwili przerwy między kolejnymi falami, pędzi im na ratunek. Jednak po chwili także on zostaje porwany przez fale. Na szczęście cała trójka wyszła z tego cało. Starsi ludzie zostali odwiezieni do szpitala w Breście.

Naprawdę niewiele brakowało, aby fale z impetem cisnęły nimi o skały, raniąc ich lub nawet zabijając. Silne prądy morskie często stają się przyczyną tragedii. Porwani przez falę powinni płynąć wraz z prądem, a nie pod prąd, bo wówczas nie mają żadnych szans na przeżycie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy