Lusterko samochodowe bez martwego punktu
Ostatnio informowaliśmy o nowoczesnych, cyfrowych lusterkach, które pojawią się w bolidach Audi przeznaczonych na wyścig Le Mans. Okazuje się jednak, że żywot tradycyjnych lusterek wstecznych może zostać wydłużony o wiele lat, a wszystko dzięki jednemu z naukowców z Uniwersytetu Drexela.
Ostatnio informowaliśmy o , które pojawią się w bolidach Audi przeznaczonych na wyścig Le Mans. Okazuje się jednak, że żywot tradycyjnych lusterek wstecznych może zostać wydłużony o wiele lat, a wszystko dzięki jednemu z naukowców z Uniwersytetu Drexela.
Profesor R. Andrew Hicks opatentował właśnie zupełnie nowe lusterko samochodowe, które pozwala dostrzec znacznie więcej. Lusterka stosowane obecnie w samochodach mają kąt widzenia wynoszący około 17 stopni. Wynalazek amerykańskiego matematyka rozszerza go niemal trzykrotnie do dokładnie 45 stopni.
W praktyce oznacza to wyeliminowanie tak zwanego martwego punktu w lusterkach. Występuje on wtedy, gdy samochód znajdujący się na sąsiednim pasie przebywa w miejscu niewidocznym przez żadne z lusterek. W zależności od wielkości samochodu może on mieć miejsce w momencie, gdy przednie koła naszego auta będą znajdowały się na wysokości tylnej pary kół lub fotela kierowcy pojazdu jadącego obok.
Ograniczenie tego efektu jest możliwe poprzez odpowiednie ustawienie wszystkich lusterek, jednak szacuje się, że tylko w USA 4% wypadków drogowych spowodowana jest właśnie martwym polem. Z tego samego powodu, głównie w ruchu ulicznym, dochodzi do dużej ilości stłuczek.
Wynalazek opracowany przez Andrew Hicksa, w rzeczywistości składa się z tysięcy maleńkich lusterek, które konstrukcją mogą przypominać dyskotekową kulę. Efekt porównujący nowy typ lusterka widoczny jest na jednym ze zdjęć. Ze względu na swą skuteczność niewykluczone, że za kilka lat, a może i szybciej samochody wyposażone zostaną w te właśnie lusterka.