Mały defekt hamulców

Sytuacja gdy zawodzą hamulce nie należy z pewnością do najprzyjemniejszych. Gdy zawodzą hamulce w 54000-tonowym statku wiemy, że jest bardzo, bardzo źle. Taka właśnie sytuacja miała miejsce niedawno w Odessie na Ukrainie.

Sytuacja gdy zawodzą hamulce nie należy z pewnością do najprzyjemniejszych. Gdy zawodzą hamulce w 54000-tonowym statku wiemy, że jest bardzo, bardzo źle. Taka właśnie sytuacja miała miejsce niedawno w Odessie na Ukrainie.

Sytuacja gdy zawodzą hamulce nie należy z pewnością do najprzyjemniejszych. Gdy zawodzą hamulce w 54000-tonowym statku wiemy, że jest bardzo, bardzo źle. Taka właśnie sytuacja miała miejsce niedawno w Odessie na Ukrainie.

Statek RHL Fidelitas wpływał właśnie do portu i wszystko szło zgodnie z planem, gdy nagle zawiódł główny silnik, przez co kapitan nie mógł włączyć wstecznego i wyhamować. Musiało dojść do nieuniknionego.

Statek zniszczył część nabrzeża, a także staranował i zatopił małą barkę pilota. Sam wyszedł z wypadku bez szwanku.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy