Meliksson w polskiej kadrze?

Runda wiosenna zaczęła się całkiem pomyślnie dla Wisły Kraków. Biała Gwiazda nie licząc wpadki w Pucharze Polski z Podbeskidziem Bielsko-Białą, odnotowała komplet zwycięstw w nowej rundzie Ekstraklasy. W dużej mierze jest to efekt udanych transferów przeprowadzonych zimą, gdzie największą perełką okazał się Maor Meliksson.

Runda wiosenna zaczęła się całkiem pomyślnie dla Wisły Kraków. Biała Gwiazda nie licząc wpadki w Pucharze Polski z Podbeskidziem Bielsko-Białą, odnotowała komplet zwycięstw w nowej rundzie Ekstraklasy. W dużej mierze jest to efekt udanych transferów przeprowadzonych zimą, gdzie największą perełką okazał się Maor Meliksson.

Runda wiosenna zaczęła się całkiem pomyślnie dla Wisły Kraków. "Biała Gwiazda" nie licząc wpadki w Pucharze Polski z Podbeskidziem Bielsko-Białą, odnotowała komplet zwycięstw w nowej rundzie Ekstraklasy. W dużej mierze jest to efekt udanych transferów przeprowadzonych zimą, gdzie największą "perełką" okazał się Maor Meliksson.

26-letni Izraelczyk, który przybył do nas z Hapoelu Be'er Sheva, w dotychczasowych spotkaniach na polskich stadionach pokazał się z naprawdę dobrej strony. Piłkarz wykazywał świetne przygotowanie motoryczne, niejednokrotnie popisując się dynamicznymi rajdami wzdłuż linii bocznej boiska. Udało mu się już nawet zdobyć pierwszego gola w Ekstraklasie w spotkaniu z Ruchem Chorzów.

Reklama

W obliczu przeciętnej gry naszej reprezentacji, natychmiast pojawiły się głosy o potencjalnym naturalizowaniu Izraelczyka do kadry Polski. Czy w ogóle jest to możliwe? Okazuje się, że jak najbardziej! Matką Melikssona jest Polka urodzona w Legnicy, toteż piłkarz niemal "z ręki" dostał polskie obywatelstwo po transferze do Wisły.

Wydawałoby się, że na drodze Melikssona do polskiej kadry stanie jednak jednorazowy występ piłkarza w reprezentacji Izraelu. Na szczęście było to jedynie spotkanie towarzyskie, co według nowych przepisów FIFA nie przesądza jeszcze całej sprawy.

Podstawowe więc pytania jakie się teraz powinny nasunąć to, czy Maor byłby chociaż w najmniejszym stopniu zainteresowany grą dla Polski oraz czy naszej drużynie narodowej przydałby się tego typu zawodnik? Pierwsze pytanie może dać sporo do myślenia. Widać, że Meliksson dobrze czuje się w naszym kraju i niewykluczone, że chciałby pozostać nad Wisłą trochę dłużej. Z kolei drugie pytanie jest raczej czysto retoryczne. Kadra na pewno zyskałaby całkiem sporo mając w swoim składzie takiego dynamicznego pomocnika, jakim jest Maor. Wystarczy spojrzeć na kilka jego akcji z ligowego spotkania przeciwko Arce Gdynia:

Czy Meliksson trafi do naszej drużyny narodowej i na EURO wystawimy drużynę, gdzie połowa zawodników nie będzie pochodziło z Polski? Przekonamy się o tym już niebawem.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy