Mężczyzna stworzył dla siebie aplikację randkową

Shed Simove - przedsiębiorca, coach i dowcipniś - postanowił ostatnio poprawić swoje szanse na randkowym rynku. Stworzył on bardzo podobną do Tindera aplikację nazwaną Shinder. Haczyk jest w tym, że jest on w niej jedynym mężczyzną.

Shed Simove - przedsiębiorca, coach i dowcipniś - postanowił ostatnio poprawić swoje szanse na randkowym rynku. Stworzył on bardzo podobną do Tindera aplikację nazwaną Shinder. Haczyk jest w tym, że jest on w niej jedynym mężczyzną.

Shed Simove - przedsiębiorca, coach i dowcipniś - postanowił ostatnio poprawić swoje szanse na randkowym rynku. Stworzył on bardzo podobną do Tindera aplikację nazwaną Shinder. Haczyk jest w tym, że jest on w niej jedynym mężczyzną.

Simove, który w przeszłości m. in. wydał książkę zatytułowaną Wszystko, o czym mężczyźni myślą, co nie jest seksem (która okazała się całkowicie pusta w środku), twierdzi, że aplikacja okazała się wielkim sukcesem - udało mu się dzięki niej znaleźć ponad 100 obiecujących kandydatek.

Cóż - nawet jeśli nie uda mu się tam znaleźć miłości to z całą pewnością aplikacja okazała się strzałem w dziesiątkę jeśli chodzi o promowanie własnej osoby i całkiem niezłym żartem, jaki może dopisać on do swego portfolio

Reklama

Źródło: , Zdj.:  PD

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy