Mistrzowski tatuaż Sergio Ramosa

Piłkarze to bardzo kapryśna grupa społeczeństwa. Ci, którzy zarabiają całe miliony w przeciągu roku potrafią spełniać swoje zachcianki tak często, że aż czasem brakuje im już dalszych pomysłów. Niektórzy jednak wykorzystują swoje środki na spełnianie różnych marzeń, bądź obietnic, którą złożyli już jakiś czas temu. I właśnie w takiej sytuacji był Sergio Ramos, który ponad rok temu zapowiedział, że zrobi sobie tatuaż. Teraz w końcu postanowił dotrzymać swojego słowa.

Piłkarze to bardzo kapryśna grupa społeczeństwa. Ci, którzy zarabiają całe miliony w przeciągu roku potrafią spełniać swoje zachcianki tak często, że aż czasem brakuje im już dalszych pomysłów. Niektórzy jednak wykorzystują swoje środki na spełnianie różnych marzeń, bądź obietnic, którą złożyli już jakiś czas temu. I właśnie w takiej sytuacji był Sergio Ramos, który ponad rok temu zapowiedział, że zrobi sobie tatuaż. Teraz w końcu postanowił dotrzymać swojego słowa.

Piłkarze to bardzo kapryśna grupa społeczeństwa. Ci, którzy zarabiają całe miliony w przeciągu roku potrafią spełniać swoje zachcianki tak często, że aż czasem brakuje im już dalszych pomysłów. Niektórzy jednak wykorzystują swoje środki na spełnianie różnych marzeń, bądź obietnic, którą złożyli już jakiś czas temu. I właśnie w takiej sytuacji był Sergio Ramos, który ponad rok temu zapowiedział, że zrobi sobie tatuaż. Teraz w końcu postanowił dotrzymać swojego słowa.

Kiedy w połowie zeszłego roku Hiszpania triumfowała na afrykańskim Mundialu cały świat rozpływał się nad fantastyczną grą piłkarzy z Półwyspu Iberyjskiego. I faktycznie. Gra podopiecznych Vicente del Bosque mogła rzeczywiście się podobać, a Sergio Ramos pełnił ważną rolę w defensywie zwycięzców tamtej imprezy.

Reklama

Tuż po zdobyciu trofeum obrońca Realu Madryt był tak szczęśliwy ze swojego sukcesu, że na łamach mediów zobowiązał się do zrobienia sobie tatuażu upamiętniającego tamtą chwilę. Teraz po kilkunastu miesiącach od tamtego wydarzenia Hiszpan zdecydował się na spełnienie swojej obietnicy i zrobił sobie stosowną "dziarę" na lewej łydce.

Ciekawe, czy wpadnie też na pomysł, by wytatuować sobie na prawej nodze trofeum wywalczone na Mistrzostwach Europy w 2008 roku...

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy