Mitologia niczym Facebook
Naukowcy badający mitologię odkryli ostatnio bardzo ciekawą zależność - da się sprawdzić czy dany mit bazuje na prawdziwych wydarzeniach i osobach mapując sieć powiązań między poszczególnymi jego bohaterami i porównując ją do prawdziwych sieci powiązań między ludźmi - na przykład na portalu Facebook. Udało się dzięki temu potwierdzić, że Beowulf, Iliada i Táin Bó Cúailnge bazują na prawdziwych wydarzeniach.
Naukowcy badający mitologię odkryli ostatnio bardzo ciekawą zależność - da się sprawdzić czy dany mit bazuje na prawdziwych wydarzeniach i osobach mapując sieć powiązań między poszczególnymi jego bohaterami i porównując ją do prawdziwych sieci powiązań między ludźmi - na przykład na portalu Facebook. Udało się dzięki temu potwierdzić, że Beowulf, Iliada i Táin Bó Cúailnge bazują na prawdziwych wydarzeniach.
Nikt nie wierzy, że historie te są prawdziwe i Beowulf naprawdę zabił stwora imieniem Grendel, a greccy bogowie naprawdę zeszli na Ziemię, aby interweniować w wojnie trojańskiej, lecz naukowcy zgadzają się co do jednego - historie te bazują na prawdziwych osobach i wydarzeniach, natomiast warstwa nadprzyrodzona została dodana później.
Dwójka fizyków z Uniwersytetu Coventry chciała sprawdzić jaki ślad rzeczywistość zostawiła na tych mitach i doszli do wniosku, że da się to sprawdzić za pomocą powiązań między bohaterami. Przygotowali więc oni mapę społecznościową trzech wymienionych wyżej tekstów, która zawierała odpowiednio 74, 716 i 404 bohaterów i interakcji pomiędzy nimi. Jako grupę kontrolną stworzyli oni też mapy dla literatury przedstawiającej wydarzenia całkowicie fikcyjne - Nędzników Wiktora Hugo, Władcy Pierścieni Tolkiena, Ryszarda III Szekspira oraz pierwszej książki z cyklu Harry Potter.
Po stworzeniu tych map, naukowcy wykorzystali standardowy zestaw narzędzi statystycznych używanych na co dzień do śledzenia prawdziwych sieci społecznościowych na przykład na Facebooku. I udało się w tych mitach odnaleźć właściwości prawdziwych sieci społecznościowych to jest na przykład to, że są one mocno pofragmentowane na mniejsze grupy, które są ze sobą wzajemnie połączone przez najbardziej społeczne osoby (nazywane łącznikami). Da się tam także zauważyć coś co nazywamy "małym światem", a więc to, że pomiędzy dwoma dowolnymi osobami istnieje tak naprawdę tylko kilka stopni połączeń.
Statystyki te sprawdzają się w przypadku sieci społecznych aktorów, muzyków, naukowców i wszystkich innych ludzi, a to, że w mitach udało się także je odnaleźć świadczy o tym, że muszą one przynajmniej bazować na prawdziwych osobach i wydarzeniach.
W fikcji większość postaci pobocznych łączy się w większym lub mniejszym stopniu z głównym bohaterem - w badanych mitach tego nie zaobserwowano. Jeśli na przykład usunięto by samego Beowulfa, inne postaci z mitu nadal by były ze sobą powiązane.
Źródło: