Mleczny problem Microsoftu
Microsoft - jak się okazuje - ma spory problem z... mlekiem. Jak ujawnili na Reddicie pracownicy giganta z Redmond codziennie w biurach tej firmy trafiają tam do kosza hektolitry tego płynu co już nawet ma swoją oficjalną nazwę - kultura Osieroconego Kartonu z Mlekiem.
Microsoft - jak się okazuje - ma spory problem z... mlekiem. Jak ujawnili na Reddicie pracownicy giganta z Redmond codziennie w biurach tej firmy trafiają tam do kosza hektolitry tego płynu co już nawet ma swoją oficjalną nazwę - kultura Osieroconego Kartonu z Mlekiem.
Problem polegać ma na tym, że każdy z pracowników robiąc sobie kawę wyciąga z lodówki świeży karton z mlekiem, nalewa sobie do kubka troszkę i wstawia karton z powrotem. Nikt nie sięga z kolei po kartony już otwarte, bo ludzie obawiają się, że ktoś mógł pić z nich wcześniej bezpośrednio, przykładając do nich usta, co jest niehigieniczne.
W rozmowie z mediami potwierdzają to inni pracownicy MS, którzy jednak zauważają, że problem może być nieco wyolbrzymiany. W firmie zamawiane są bowiem małe kartony z mlekiem, więc nie marnuje się go tak wiele, a pracownicy azjatyckich biur MS nie używają mleka wcale (to akurat dość logiczne). Wylicza on zatem, że w kampusie w Redmond marnowane jest zaledwie 87 litrów mleka dziennie, a to bardzo mało biorąc pod uwagę 50 tysięcy tamtejszych pracowników.
Niektórzy jednak się z tym nie zgadzają twierdząc, że mleka marnowane jest dużo więcej (3-4 kartony dziennie w jednej kuchni, przy 2-4 kuchniach na piętrze i 50 4-6-piętrowych budynkach w kampusie daje w najbardziej optymistycznej wersji 1200 kartonów dziennie), a cała sprawa ma być symptomatyczna dla Microsoftu nie tylko jeśli chodzi o mleko, ale o wykorzystanie wszystkich innych zasobów.
Czekamy na rozwój wydarzeń - czy głos w sprawie zabierze kierownictwo MS?
Źródło: